[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Agnes wydała się z siebie zduszony krzyk. Steffen natychmiast
mocno jÄ… objÄ…Å‚.
- To mógł być przypadek - powiedział, zerkając na Erlinga. -
Twoja córka straciła pamięć, Agnes. Przecież wiesz.
Agnes zszarzała na twarzy, wargi jej drżały. Przyciskała ręce do
piersi, starając się uspokoić oddech i serce.
- Coś sobie przypomniała? - zdołała wreszcie z siebie wydusić.
- Nic poza krótkimi przebłyskami, które pojawiły się i zaraz znik-
nęły. Ale Nanna nie umiała utrzymać języka za zębami.
-Czy ktoś jakkolwiek wierzy w to, co ona mówi ? - zdziwiła się
matka. - Sam przecież mówiłeś, że pomieszało jej się w głowie i opo-
wiada niestworzone historie.
- Mamy w mieście nowego doktora - powiedział Erling z namy-
słem. - Syn starego Stanga postanowił wreszcie przejąć praktykę po
ojcu. Jest ogromnie podobny do ojca. I Nanna zaczęła gadać, że nie
zapomniała tego, co zrobił tamtym razem, że stało się coś strasznego.
R
L
Ona wciąż bierze Emily za ciebie. Nazywa ją Agnes i upiera się, że
pozostawanie w hotelu jest dla niej niebezpieczne.
Matka wciąż się trzęsła. Steffen gładził ją po ramionach, jakby
chciał ją ochronić przed wspomnieniami. Siedzieli tak przez dłuższą
chwilę, w końcu Agnes podniosła głowę.
- Nie chcę, żeby Emily dowiedziała się, co się tam wydarzyło -
oświadczyła ledwie słyszalnym głosem. - To byłoby dla niej zbyt
trudne do zniesienia.
- Ona już trochę zaczęła sobie przypominać - zauważył Erling. -
Hotel przywołuje wspomnienia. Trudno powiedzieć, ile czasu minie,
zanim...
Steffen ostrzegawczym spojrzeniem nakazał mu milczenie.
- Zobaczymy, co będzie - powiedział. - Nie jest wcale pewne, że
przypomni się jej wszystko. Czytałem o podobnych przypadkach. Lu-
dzie poprzez zapomnienie starają się chronić samych siebie.
Agnes kiwnęła głową.
- Przez ostatnie tygodnie zastanawiałam się nad tym, co powinnam
jej wyznać, a czego nie mówić, gdy się spotkamy. Nie mam ochoty
opowiadać niczego, co może jej sprawić ból, co odbierze jej zadowo-
lenie z tego nowego życia. Nie chcę jej straszyć. I nie chciałabym rzu-
cać cienia na jej stosunek do ojca. On ją naprawdę uwielbiał.
- To bardzo trudne - stwierdził Steffen, kręcąc głową. - To również
jej historia, nie tylko twoja. Emily musi siÄ™ wielu rzeczy jedynie do-
myślać, a to może być znacznie bardziej przerażające niż prawda.
Trudno orzec, jak należy postąpić.
- Tak, a Nanna stale jÄ… straszy tymi swoimi niedopowiedzeniami -
dodał Erling. Cieszył się, że znajduje zrozumienie u Steffena. - Na-
prawdę niełatwo jest zbyć jakimś wytłumaczeniem te jej poplątane
słowa.
Agnes z powagą odwróciła się do syna.
- Chociaż nie powiedziałeś tego wprost, to o ile dobrze rozumiem,
zamierzasz przywiezć ją tutaj. Co sprawiło, że zmieniłeś zdanie? Do
tej pory się na to nie zgadzałeś.
R
L
- Zwierzyłem się temu katolickiemu księdzu, ojcu Lia-mowi. Na-
gle nie byłem w stanie dłużej skrywać tej tajemnicy. Za każdym ra-
zem, gdy Emily na mnie patrzy, czujÄ™ siÄ™ jak najpodlejszy oszust. Jej
spojrzenie mówi, że właśnie do mnie ma zaufanie.
- I ten ksiądz był zdania, że powinieneś wyjawić Emily prawdę?
Erling sięgnął po kieliszek i wypił kilka łyków.
- Pamiętasz Klarę, mamo? Opowiadałem ci o niej. To kucharka z
hotelu, zaprzyjazniła się z Emily. Podsłuchała moją rozmowę z ojcem
Liamem.
Matce dech zaparło w piersiach.
- Czy to osoba godna zaufania? Czy może już caÅ‚e Kragerø wie o
mnie?
- Myślę, że można jej ufać. Obiecała, że będzie milczeć, ale doma-
gała się poznania całej prawdy. To uparta dziewczyna.
Matka bacznie mu się przyglądała.
- Kiedy więc, twoim zdaniem, powinnam się spotkać z Emily?
- Gdy tylko nadejdzie wiosna. - Zacisnął dłonie i z trudem prze-
łknął ślinę. - Ale może mi być potrzebna pomoc tego księdza. Jak, w
imię Boże, mam to wszystko wyznać Emily? Jak jej wytłumaczyć,
dlaczego wcześniej nie powiedziałem jej o tobie? Czy ona zdoła prze-
żyć kolejną nową prawdę?
Steffen już otworzył usta, by coś powiedzieć, lecz zrezygnował.
Erlingowi wydawało się, że chciał go pouczyć, żeby nie wycofywał
się z danej obietnicy. Pomyślał, że Steffen dobrze go zna po tych
wszystkich latach.
- Co mam jej powiedzieć? - powtórzył. Matka uścisnęła rękę syna.
- Powiedz, że przeżyłeś szok, kiedy ją zobaczyłeś i zrozumiałeś, że
wierzy, iż Alice jest jej matką. Wyznaj jej wprost, że nie wiedziałeś,
jak wyjawić prawdę, która może zrujnować całe jej życie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]