logo
 Pokrewne IndeksHiggins Jack Sean Dillon 11 Bez przebaczeniaSean Michael Velvet Glove Volume IVSean Michael A Hammer Novel 36 heaven sentChristopher Moore Wyspa Wypacykowanej Kapłanki MiłościDoyle Arthur Conan Tajemnica złotego Pince nezHoward Robert E. Conan Conan i prorok ciemnościLa Doctora ColeAutoportret dla Walentynki – jak zrobićDr. Who Target 148 Remembrance of the Daleks # Ben AaronovitchAlan Dean Foster Kingdoms of Light
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lafemka.pev.pl



  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    czuła opór. Wreszcie poddała się, z wściekłością cisnęła kulę na posadzkę i zaklęła. Kapłan nie
    powinien być w stanie przeciwstawić się mocy Podpowiadacza, nawet gdyby zdawał sobie
    sprawę z jego istnienia!
    Po chwili podniosła kulę z podłogi, ale wcią\ nie mogła odzyskać spokoju. Niedawno, za
    murami kamiennej twierdzy, czar działał doskonale. Wiedziona przebłyskiem intuicji cofnęła się
    do drzwi i ponownie zajrzała w kryształ. W Podpowiadaczu natychmiast ukazał się obraz
    komnaty w podziemiach świątyni Targola. Gdy Azora ujrzała, jak dwóch wojowników rusza z
    obna\onymi ostrzami na kapłana Mitry, jej gniew zastąpiła mściwa satysfakcja.
    Prymitywni awanturnicy okazali się łatwym łupem dla Balberotha. Hipnotyzującemu głosowi
    Strona 47
    Moore Sean U - Conan niezłomny
    demona mogły przeciwstawić się wyłącznie jednostki obdarzone wyjątkowo silną wolą. Dwaj
    głupcy, których jedyną zaletą była fizyczna krzepa, doskonale nadawali się do roli katów.
    Zadowolona, \e natrętnego kapłana czeka rychła śmierć, Azora schowała Podpowiadacz pod
    opończę i ruszyła w głąb budowli. Gdyby nie palący blask słońca pozostałaby przy wejściu, by
    napawać się ka\dą chwilą agonii godnego pogardy pachołka Mitry.
    Usunięcie z drogi kapłana pozwalało jej urzeczywistnić najnowsze zamierzenie. Chciała
    poznać tajemnice Skauraula, by móc bronić się przed wszelkimi zagro\eniami ze strony innych
    sług Mitry. Cieszyła się na myśl, \e niebawem wróci do Pirogii i sprawi, \e mieszkające w niej
    ludzkie robactwo będzie cierpieć i umierać.
    Było ju\ blisko pierwszego dnia Miesiąca Skorpiona. Tego dnia, gdy księ\yc zniknie z
    nocnego nieba, Azora podczas najczarniejszego nowiu zamierzała dopełnić najpotę\niejszego
    rytuału mocy Mutare  czaru nieśmiertelności. Dzięki niemu czas przestałby mieć nad nią
    władanie. Nie groziłaby jej starość i słabość, będąca udziałem wszystkich \ywych stworzeń.
    Gdyby Skauraulowi udało się dokończyć ten rytuał, stałby się władcą całej Ziemi.
    Pomyślne rzucenie czaru sprawiłoby, \e kapłanka Mutare stałaby się złowrogą, niezwycię\oną
    boginią. Dla kaprysu mogłaby obracać w perzynę całe królestwa. Przera\eni cesarze i
    hierarchowie czołgaliby się u jej stóp, zaś ona wynajdywałaby niezliczone sposoby torturowania i
    upokarzania tych nędzników, ka\dy boleśniejszy i bardziej hańbiący od poprzedniego. Nad
    bezsilną ludzkością zapadłaby bezkresna noc.
    śadnemu Mutare nie udało się jeszcze osiągnąć tak absolutnej władzy. Przyczyną ich klęski
    były bratobójcze waśnie. Nawet Skauraul został osłabiony na tyle, \e zdołał go pokonać nędzny
    Zakon Xuoquelosa. Na szczęście Azorze nie grozili podobni rywale. Skauraul był ostatnim z
    dawnych Mutare, zaś Madesus jedynym \yjącym członkiem Zakonu.
    Azora nie pamiętała, kiedy usłyszała o Mutare po raz pierwszy. Z dzieciństwa przypominała
    sobie bardzo mało. Swoich rodziców nie znała w ogóle. Sądziła, \e pochodzi ze Stygii. Scenerią
    jej pierwszych wspomnień były okolice rzeki Bakhr w pobli\u południowych trzęsawisk
    porośniętych przez kwiaty purpurowego lotosu. Tam właśnie przeszła obrzęd przemiany, dzięki
    któremu narodziła się jako Mutare. W ciągu kolejnych lat z obsesyjną \arliwością gromadziła
    wszelkie okruchy wiedzy o tej rasie.
    Dzięki wędrówkom do wielu odległych krain oraz poszukiwaniom w zapomnianych od stuleci
    przybytkach kultu znalazła to, czego pragnęła. W tym celu kłamała, oszukiwała, kradła i
    mordowała. Nie pozwalała, by cokolwiek stanęło jej na drodze. Wreszcie udało się jej
    zgromadzić zasób wiedzy, pozwalający zrealizować swe zamierzenia. Obecnie do odkrycia
    pozostała jej jeszcze tylko tajemnica Skauraula.
    Odgarnęła lepkie pasma pajęczyn, potrącając pająka wielkości dłoni. Stawonóg ruszył w jej
    stronę, po czym znieruchomiał. Najpierw spojrzała na niego z irytacją, lecz po chwili
    uśmiechnęła się \yczliwie. W odró\nieniu od kryjących się pod sklepieniem kuzynów, ten pająk
    nie był włochaty. Jego lśniący, czarny tułów był wę\szy i bardziej kanciasty, z proporcjonalnie
    dłu\szymi odnó\ami. Odra\ające stworzenie zdobiły złowrogie, zakrzywione kolce. Pająk utkwił
    w Azorze spojrzenie zielonkawych oczu o niezliczonych powierzchniach, w których czaiła się
    demoniczna inteligencja. Kapłanka zignorowała go i ruszyła w stronę najbli\szych z trzech
    znajdujących się przed nią drzwi.
    Wykute z \elaza niewielkie drzwi pokrywały wymyślne metalowe zdobienia. Nad nimi z
    muru wystawały wyszczerzone łby koszmarnych rzezb, sprawiające wra\enie, \e lada chwila [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl