logo
 Pokrewne IndeksCykl Indiana Jones Indiana Jones i pusta ziemia Max McCoyMargit Sandemo Cykl Saga o czarnoksiężniku (02) Blask twoich oczuMargit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (06) Dziedzictwo złaChris Owen, Jodi Payne [Deviations 05] Safe Words (pdf)Deveraux Jude Cykl James River 02 OszustkaMarshall_Paula_ _Cykl_Rodzina_Schuylerow_01_ _UtrzymankaAnne Mccaffrey Cykl Pegaz (02) Lot PegazaCast Kristin Cykl Dom Nocy 01 NaznaczonaWilliam Gibson Cykl San Francisco (2) IdoruJeffrey D. Kooistra Dykstra's War
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • boatlife.htw.pl



  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    brzmiało w jej głosie.
    Wzruszyłem ramionami.
    — Przecież pani dobrze wie, że nic nie zginęło. Po prostu ukradziono tajem-
    nicę.
    — Czy zawiadomił pan milicję?
    — Tak.
    — No, to powinien pan mieć nadzieję, że tajemnica zostanie odzyskana. Czy
    również i mnie kazał pan aresztować?. . . — zaśmiała się.
    — Och, nie jestem aż tak naiwny. . .
    Wyciągnęła rękę i delikatnie poklepała mnie po plecach.
    — Niech pan będzie rozsądny, panie kustoszu — powiedziała z uśmie-
    chem. — Trzeba się nauczyć przegrywać. Tym razem trafił pan na ludzi, którzy
    148
    okazali się sprytniejsi. Zresztą — potrząsnęła jasnymi lokami — nie jestem zaro-
    zumiała i nawet nie uważam, że pan był głupcem w tej sprawie. Mieliśmy więcej
    atutów niż pan. A ściślej: mieliśmy wszystkie atuty w ręku, a pan tylko plotki.
    Przede wszystkim wiedzieliśmy, jaką tajemnicę kryje dwór Czerskiego, znaliśmy
    tajne przejście do biblioteki. Nawiasem mówiąc, w pewnym sensie mieliśmy pra-
    wo do tajemnicy starego dworu. Batura pertraktował z Czerskim na temat kupna
    i zapewne dobiłby targu. Ale nagła śmierć Czerskiego pokrzyżowała nam plany.
    Sprawa tym bardziej była dla nas przykra, że Batura już od dawna ma kupca na
    te rzeczy, odkryte przez Czerskiego. Ale z chwilą gdy pan objął dwór, wiedzieli-
    śmy, że wszelkie pertraktacje z panem nie mają sensu. Trzeba było uciec się do
    ostateczności, to znaczy ukraść tajemnicę. I tak się stało, proszę pana. Zrobiliśmy
    to na tyle sprytnie, że nie ma żadnego dowodu naszej działalności. Nie dowiedzie
    pan ani mnie, ani Baturze, ani nikomu innemu, że znaliśmy tajne przejście, ba! że
    korzystaliśmy z niego. A najważniejsze, że nie udowodni nam pan rabunku. Do
    licha, panie kustoszu, przecież z waszego dworu nic nie zginęło.
    — Ale ja znam tajemnicę. . .
    — Tylko pan i my wiemy, co się naprawdę wydarzyło we dworze. My, ze zro-
    zumiałych względów, nikomu o tym nie powiemy. A pan? Pan również powinien
    milczeć we własnym, dobrze pojętym interesie. Wobec swoich władz jest pan
    w najlepszym porządku. Nic z dworu nie zniknęło, nic nie zostało uszkodzone.
    Wszystko pozostaje w zgodzie z księgą inwentarzową. O co więc chodzi? Roz-
    stańmy się w zgodzie, jak przyjaciele. Nikt się i tak nie dowie, że tym razem pan
    przegrał. Pańska sława detektywa-amatora na niczym nie ucierpi. . .
    Z zaplecza wyszła barmanka i zbliżyła się do naszego stolika.
    — Dużą kawę — poprosiła panna Marysia.
    — A ja. . . niestety, już muszę wyjść — powiedziałem do barmanki.
    Gdy odeszła za bufet, Marysia położyła swoją dłoń na mojej ręce.
    — Niechże się pan nie smuci, panie kustoszu. Wszystko będzie dobrze. Tylko
    my i pan znamy tajemnicę. Niech pan wróci do dworu i więcej nie myśli o tej
    sprawie.
    Wstałem od stolika.
    — Czy zna pani łacinę?
    — Nie. . .
    — Jest takie łacińskie przysłowie, które pani powiem: „Quidquid agis, pru-
    denter agas et respice finem.”
    — Co to znaczy? — zaniepokoiła się.
    — Batura zna dobrze łacinę. Proszę mu przekazać moje słowa.
    Złożyłem jej ukłon i opuściłem lokal. Wracając do dworu powtarzałem łaciń- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl