[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jedziemy na Riwierę Francuską. Evan postanowił zafundować mi
niezapomniany miesiÄ…c miodowy.
145
R
L
T
Trudno jest być żoną wiecznego prymusa, prawda? zażartowała
Elle.
Celia roześmiała się.
Och trudno, trudno! Wszystkiego dobrego.
Dziękuję. Elle podeszła do Brocka i jego brata. Obaj wpatrzeni byli
w ekrany swoich telefonów. Co tam oglądacie?
Przechwalają się filmami z USG wyjaśniła Renee. My znamy
płeć dziecka, ale wasz film ma podkład muzyczny. Dla mnie to remis.
Jak się czujesz? Elle spytała szwagierkę.
Jestem okropnie przejęta. Renee pogładziła się po brzuchu.
Lekarz mówi, że data porodu nadejdzie, zanim się obejrzę, ale ja nie mogę
się doczekać.
Macie już imię?
I tak, i nie. Wciąż się spieramy co do pierwszego, ale na drugie ma
być Flynn.
Popieram.
A wy?
Pod koniec tego tygodnia poznamy płeć dziecka, wtedy będzie nam
łatwiej. Jeśli to chłopiec, damy mu imię ojca Brocka, jak nie na pierwsze, to
na drugie.
Renee przechyliła głowę.
Twoja mama świetnie wygląda.
Elle serce się ścisnęło, gdy spojrzała na matkę, która najwyrazniej
czuła się znakomicie.
Dziękuję. Nareszcie odzyskuje siły.
Wygrałem! oznajmił Brock.
146
R
L
T
Nieprawda sprzeciwił się Flynn. Ja znam płeć dziecka i mój syn
pobije cię na głowę.
Brock nie zdążył się odciąć, ponieważ zbliżyli się do nich Jason
Reagert, nowo mianowany wiceprezesem, i jego żona, Lauren, w bardzo
zaawansowanej ciąży.
Skoro mowa o rywalizacji, to my pobijemy was obu oświadczył
Jason.
Właśnie wtrąciła rozpromieniona Lauren. Nasz synek może w
każdej chwili przyjść na świat.
Nie denerwuj mnie przeraził się Brock. Jest tu gdzieś lekarz?
Zaufaj mi uspokoił go Jason. Stoję w blokach startowych, a w
samochodzie wozimy spakowanÄ… torbÄ™.
Gratuluję! Gavin, były szef reklamy Maddox Communications,
który rozkręcił własny interes, podszedł do Brocka z wyciągniętą ręką.
Mam nadzieję, że będziemy godnymi rywalami.
Oto żmija wyhodowana na własnej piersi zażartował Brock ze
śmiechem.
Nie doceniasz go. Bree wzięła męża w obronę.
Skądże wzbraniał się Brock. Dziękuję za pomoc, jakiej udzieliłaś
Elle przy urzÄ…dzaniu domu.
Cała przyjemność po mojej stronie.
Brock objął Elle. Czuła bijący od niego entuzjazm. Teraz wiedziała, że
po dniu ciężkiej pracy zawsze będzie wracał do domu, do ciepła i miłości,
jakÄ… ona mu ofiaruje.
Nadeszła pora oficjalnych przemówień. Ktoś zadzwonił łyżeczką w
kieliszek. Rozmowy ucichły.
147
R
L
T
Na ten moment czekaliśmy od dawna zaczął Brock. Agencja
Golden Gâte Promotions byÅ‚a perÅ‚Ä… w koronie przemysÅ‚u reklamowego San
Francisco, zawsze wysoko podnoszÄ…c poprzeczkÄ™ dla konkurencji. Z
przyjemnością ogłaszam fuzję Golden Gate Promotions z Maddox
Communications. Aącząc siły i talenty, staniemy się przeciwnikiem nie do
pokonania. Wznoszę toast za Athosa Koteasa! Brock uniósł kieliszek i
ukłonił się byłemu rywalowi. Za jego kreatywność i przedsiębiorczość.
Wznoszę toast za mojego ojca, twórcę Maddox Communications. I za moją
żonę. Elle aż zamrugała z wrażenia. Tak, za ciebie. Ty pokazałaś mi, że
istnieje życie poza pracą. Stworzyłaś mi dom. Kocham cię.
Oczy Elle wypełniły się łzami.
Ja też cię kocham.
Goście nagrodzili ich gromkimi brawami.
Dobrze mówi! wykrzyknął Asher Williams, dyrektor finansowy
Maddox Communications. My też z Melody mamy dla was nowinę!
UrodzÄ… siÄ™ nam blizniaki!
Ponownie rozległy się brawa.
Gratulacje. Nie traciliście czasu odezwał się Brock.
Wzięliśmy przykład z was odparował Asher.
Walter Prentice poklepał Brocka po plecach.
Dobra robota. Podpisałem kontrakt z właściwą firmą.
Cieszę się, że jesteś zadowolony. Postaramy się, żeby zawsze tak
było. Widząc żonę Waltera, Angelę, przywitał ją. Dziękuję, że pani
przyszła.
Gratuluję sukcesu odparła Angela. I dziecka. Niech pan zawsze
docenia wagÄ™ rodziny.
148
R
L
T
Brock wyczuł nutę smutku w głosie żony najważniejszego klienta, lecz
wiedział, że to nie jest właściwa moment na rozmowę na tematy osobiste.
Obiecuję, że tak zrobię.
Czując na ramieniu dłoń brata, przeprosił Angelę.
Mamy jeszcze jeden toast do spełnienia oświadczył Flynn i
wręczył Brockowi szklankę piwa.
Jaki?
Kogo tutaj brakuje? Kto się nie pojawił? Flynn mówił zagadkami.
Brock powiódł wzrokiem po tłumie gości.
Nie mam pojęcia. No, kogo?
Mamy odparł Flynn z cierpkim uśmiechem.
O Boże! wykrzyknął Brock. Masz rację.
Renee mi doniosła, że mama znalazła faceta, który pragnie otoczyć
ją opieką i zapewnić życie na poziomie, do jakiego przywykła.
Czy możliwe, żebyśmy mieli aż takie szczęście?
Nie wiem, ale nie mam zamiaru kwestionować wyroków losu.
Trącili się szklankami. Bim bam, podła wiedzma zanucił.
Odleciała na miotle zawtórował mu Brock. Cóż za szczęśliwy
dzień!
%7łycie jest pełne miłych niespodzianek prawda?
Prawda przyznał Brock i spojrzał na idącą w ich stronę Elle.
Rozpostarł ramiona. Milszych, niż nam się śniło.
Udany wieczór? zapytała Elle z uśmiechem.
Udane życie odparł. Dzięki tobie.
149
R
L
T
[ Pobierz całość w formacie PDF ]