[ Pobierz całość w formacie PDF ]
To nie powinno długo potrwać. Niemcy oczy-
79
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
wiście dawno temu zabrali mi samochód, ale udało mi
się uzyskać od nich dwa rowery do nagłych
wypadków.
Jest tu ktoÅ› jeszcze?
Tylko Maria. Jest niema, ale rozumie wszystko,
co się do niej mówi. Zwrócił się do Katiny:
Lepiej już ruszajmy, kochanie.
Dziewczyna była bardzo blada i na jej twarzy
wyraznie malowało się zmęczenie, spojrzała jednak na
Lomaxa i zdobyła się na mizerny uśmiech.
Prawdopodobnie zobaczymy siÄ™ rano.
Tylko pod warunkiem, że się najpierw wyśpisz
powiedział.
Niech siÄ™ pan nie martwi, dopilnujÄ™ tego. Van
Horn objÄ…Å‚ KatinÄ™ ramieniem i wyszli.
Potem, kiedy Maria zaprowadziła ich na górę, do
wygodnego pokoju z podwójnymi łóżkami, Lomax
stanął przy oknie patrząc na morze i ogarnęło go
zmęczenie. Poszedł więc w ślady Boyda, który
rozebrawszy się do pasa umył twarz i ramiona w
zimnej wodzie. Poczuł się dużo lepiej i zeszli na dół.
Aromat kawy doprowadził ich do kuchni, gdzie sta-
ruszka przygotowała im posiłek, składający się ze
smażonej ryby i jajek..
Po kolacji poszli z kawÄ… do salonu i rozsiedli siÄ™
przed kominkiem, palÄ…c papierosy.
Jeszcze jeden papieros i uderzam w kimono
odezwał się Boyd. A pan?
Poczekam na van Horna odparł Lomax.
Będzie pewnie miał jakąś wiadomość od Alexiasa co
do jutra.
Boyd wstał i podszedł do półek z książkami, wypeł-
80
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
niających całą ścianę pokoju. Obejrzał jedną czy dwie
i zachichotał.
Wszystko samego mistrza, oprawione w zielonÄ…
skórę i ze złoconymi napisami.
Przynieś mi jedną rzucił Lomax.
Boyd wziął pół tuzina i położył je na podłodze obok
krzesła. Sobie zatrzymał tylko cienki tomik jakiegoś
poematu z tego samego wydania i oglądał go z
wyrazem zainteresowania na twarzy. To siÄ™
nazywa Pozostały przy życiu. Wygląda, że to głównie
wiersze na temat wojny. Lomax pokiwał głową.
W czasie ostatniej walczył w okopach, Lepiej
zabiorę to ze sobą do łóżka stwierdził Boyd.
ZobaczÄ™, czy facet wie, o czym pisze. Na razie.
Kiedy odszedł, Lomax wziął na chybił trafił jakąś
powieść i przekartkował. Kiedyś już ją czytał, ale
narracja znów go wciągnęła. Musiała upłynąć godzina.
Przez oszklone drzwi wszedł van Horn. Niedbale
rzucił na otomanę starą, wytartą torbę typu Gladstone,
którą trzymał w ręku.
A, tu pan jest. Co się stało z pańskim
sierżantem? Poszedł do łóżka z tomikiem pana
wojennej poezji. Mam nadzieję, że nie ma pan nic
przeciwko? Jeśli ten tomik do mnie wróci, to
nie. Wie pan, Lomax, z jakiegoÅ› dziwnego powodu
większość ludzi wydaje się uważać, że pisarze
powinni rozdawać swoje książki za darmo.
Westchnął. Mój Boże, ależ to wysiłek pod tę górę,
z miasta. Nie jestem już tak silny jak kiedyś. W
jego twarzy i oczach wioczne było zmęczenie.
Podszedł do kredensu w ro-gu i wyjął z niego butelkę
i dwa kieliszki.
81
Mroczna strona...
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Trochę dżinu przed snem?
Niech pan go na mnie nie marnuje powiedział
Lomax. Jestem właściwie tylko przechodniem, nie
gościem.
Van Horn uśmiechnął się szeroko i opadł na krzesło
naprzeciwko.
Nonsens. Nieczęsto miewam trochę cywilizo
wanego towarzystwa.
A pułkownik Steiner się nie liczy?
Van Horn uniósł brwi.
Na Boga, nie! To wyłącznie interesy. Raz w ty-
godniu pozwalam mu się ograć w szachy i potem on
się czuje moralnie zobowiązany dać mi wszelkie środki
medyczne, o jakie poproszÄ™.
Widzieliśmy go wsiadającego do samochodu,
gdy przyszliśmy. Wydał mi się zdumiewająco młody.
Ma dwadzieścia siedem lat powiedział van
Horn. Ciężko ranny pod Stalingradem i ewakuo-
wany tuż przed tym, zanim Rosjanie zamknęli koło.
Dostał Krzyż Rycerski, a wie pan, że tego tak nie
rozdajÄ….
To brzmi wspaniale stwierdził Lomax.
Miał pan jakieś trudności w mieście?
Van Horn zaprzeczył ruchem głowy.
Alexias dotarł do Małej Aódki" zaledwie dwa-
dzieścia minut przed nami. Położyli go do łóżka, a ja
obejrzałem jego nogę.
Czy to poważne?
Dosyć. Nastawiłem kość i dałem mu sulfonami-
dy. Jeśli poleży tydzień lub dwa, powinno być wszys-
tko w porządku. Z pewnością jednak nie będzie mógł
odegrać czynnej roli w pańskiej operacji.
82
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Jest jakaś wiadomość?
- Tylko tyle, że ma nadzieję jutro po południu
zorganizować spotkanie z ludzmi, którzy mają brać
udział w tym wszystkim. Katina przyjedzie nas za-
wiadomić.
A więc włączył w to również pana?
Obawiam się, że tak. Van Horn nalał sobie
następną porcję dżinu. Katina mówiła mi, że jest
pan tutaj, by zrobić coś ze stacją radiolokacyjną, którą
Niemcy zainstalowali na głównej wieży kla-sztoru.
To nie jest radar powiedział Lomax. To
takie małe urządzenie, które elektronicznie wybiera
ce1. Wszystko, co ich samoloty czy Å‚odzie torpedowe
muszą zrobić, to kierować się za wiązką promieni
nie mogą nie trafić. Narobili już tym sporo szkód
naszej flocie.
Ale czy to teraz takie ważne? Myślałem, że i tak
już przegrywają wojnę, zwłaszcza po lądowaniu sprzy-
mierzonych w Normandii, w zeszłym miesiącu.
- Są szanse inwazji na Kretę w bliskiej przyszło-ści
a wtedy ta instalacja na Kyros mogłaby stano-wić
pewną niedogodność. Ale rzeczywiście Morze
Egejskie to teraz tylko występy towarzyszące, jeśli o to
panu chodzi. Nie sądzę, żeby cokolwiek, co się tutaj
dzieje, mogło wpłynąć choćby o jotę na ostatecz-ny
bieg wojny. Uśmiechnął się krzywo i przełknął
trochę dżinu. Ale przecież muszą dawać nam
jakies zajęcie, nieprawdaż?
- Cóż, uważam to za interesujące spostrzeżenie
powiedział van Horn. Czym się pan zajmował
przed wojnÄ…?
83
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Praca na uniwersytecie, trochÄ™ dziennikarstwa.
Lomax wzruszył ramionami. Nic ciekawego ani
ważnego.
A potem przyszła wojna z łatwą odpowiedzią na
wszystkie pańskie problemy. Van Horn wskazał
wstążki orderów na mundurze Lomaxa. Wygląda
na to, że od tamtej pory prowadził pan ożywioną
działalność na tym polu.
Chyba można tak powiedzieć.
Podobało się to panu? Lomax
uśmiechnął się niechętnie.
Na mój własny pokręcony sposób.
Chęć zabijania. Bardzo ważna u żołnierza.
Van Horn westchnął. Zabawne, jak różne znaczenie
może mieć to samo słowo. Dla mnie wojna to okopy,
błoto i brud, brutalność i śmierć na niewiarygodną
skalę. Całe pokolenie wytracone.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]