logo
 Pokrewne IndeksJack McKinney RoboTech 09 The Final NightmareJack L. Chalker X 1 Lilith A Snake in the GrassJack L. Chalker WOS 7 Ghost of the Well of SoulsJames Blish Jack of EaglesJack London The Iron HeelJack L. Chalker WOS 1 M11 Mroczne pochodzenie Christine FeehanBalogh Mary Mroczny AniołHiggins Jack Sean Dillon 11 Bez przebaczeniaJedwabne a zbrodnie na Kresach 1939 1941 prof. Jerzy Robert Nowak
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alpsbierun.opx.pl



  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

     To nie powinno długo potrwać. Niemcy oczy-
    79
    Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
    http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
    wiście dawno temu zabrali mi samochód, ale udało mi
    się uzyskać od nich dwa rowery do nagłych
    wypadków.
     Jest tu ktoÅ› jeszcze?
     Tylko Maria. Jest niema, ale rozumie wszystko,
    co się do niej mówi.  Zwrócił się do Katiny: 
    Lepiej już ruszajmy, kochanie.
    Dziewczyna była bardzo blada i na jej twarzy
    wyraznie malowało się zmęczenie, spojrzała jednak na
    Lomaxa i zdobyła się na mizerny uśmiech.
     Prawdopodobnie zobaczymy siÄ™ rano.
     Tylko pod warunkiem, że się najpierw wyśpisz
     powiedział.
     Niech siÄ™ pan nie martwi, dopilnujÄ™ tego.  Van
    Horn objÄ…Å‚ KatinÄ™ ramieniem i wyszli.
    Potem, kiedy Maria zaprowadziła ich na górę, do
    wygodnego pokoju z podwójnymi łóżkami, Lomax
    stanął przy oknie patrząc na morze i ogarnęło go
    zmęczenie. Poszedł więc w ślady Boyda, który 
    rozebrawszy się do pasa  umył twarz i ramiona w
    zimnej wodzie. Poczuł się dużo lepiej i zeszli na dół.
    Aromat kawy doprowadził ich do kuchni, gdzie sta-
    ruszka przygotowała im posiłek, składający się ze
    smażonej ryby i jajek..
    Po kolacji poszli z kawÄ… do salonu i rozsiedli siÄ™
    przed kominkiem, palÄ…c papierosy.
     Jeszcze jeden papieros i uderzam w kimono 
    odezwał się Boyd.  A pan?
     Poczekam na van Horna  odparł Lomax. 
    Będzie pewnie miał jakąś wiadomość od Alexiasa co
    do jutra.
    Boyd wstał i podszedł do półek z książkami, wypeł-
    80
    Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
    http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
    niających całą ścianę pokoju. Obejrzał jedną czy dwie
    i zachichotał.
     Wszystko samego mistrza, oprawione w zielonÄ…
    skórę i ze złoconymi napisami. 
    Przynieś mi jedną  rzucił Lomax.
    Boyd wziął pół tuzina i położył je na podłodze obok
    krzesła. Sobie zatrzymał tylko cienki tomik jakiegoś
    poematu z tego samego wydania i oglądał go z
    wyrazem zainteresowania na twarzy.  To siÄ™
    nazywa Pozostały przy życiu. Wygląda, że to głównie
    wiersze na temat wojny. Lomax pokiwał głową. 
    W czasie ostatniej walczył w okopach,  Lepiej
    zabiorę to ze sobą do łóżka  stwierdził Boyd. 
    ZobaczÄ™, czy facet wie, o czym pisze. Na razie.
    Kiedy odszedł, Lomax wziął na chybił trafił jakąś
    powieść i przekartkował. Kiedyś już ją czytał, ale
    narracja znów go wciągnęła. Musiała upłynąć godzina.
    Przez oszklone drzwi wszedł van Horn. Niedbale
    rzucił na otomanę starą, wytartą torbę typu Gladstone,
    którą trzymał w ręku.
     A, tu pan jest. Co się stało z pańskim
    sierżantem?  Poszedł do łóżka z tomikiem pana
    wojennej poezji. Mam nadzieję, że nie ma pan nic
    przeciwko?  Jeśli ten tomik do mnie wróci, to
    nie. Wie pan, Lomax, z jakiegoÅ› dziwnego powodu
    większość ludzi wydaje się uważać, że pisarze
    powinni rozdawać swoje książki za darmo. 
    Westchnął.  Mój Boże, ależ to wysiłek pod tę górę,
    z miasta. Nie jestem już tak silny jak kiedyś.  W
    jego twarzy i oczach wioczne było zmęczenie.
    Podszedł do kredensu w ro-gu i wyjął z niego butelkę
    i dwa kieliszki.
    81
    Mroczna strona...
    Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
    http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
     Trochę dżinu przed snem?
     Niech pan go na mnie nie marnuje  powiedział
    Lomax.  Jestem właściwie tylko przechodniem, nie
    gościem.
    Van Horn uśmiechnął się szeroko i opadł na krzesło
    naprzeciwko.
     Nonsens. Nieczęsto miewam trochę cywilizo
    wanego towarzystwa.
     A pułkownik Steiner się nie liczy?
    Van Horn uniósł brwi.
     Na Boga, nie! To wyłącznie interesy. Raz w ty-
    godniu pozwalam mu się ograć w szachy i potem on
    się czuje moralnie zobowiązany dać mi wszelkie środki
    medyczne, o jakie poproszÄ™.
     Widzieliśmy go wsiadającego do samochodu,
    gdy przyszliśmy. Wydał mi się zdumiewająco młody.
     Ma dwadzieścia siedem lat  powiedział van
    Horn.  Ciężko ranny pod Stalingradem i ewakuo-
    wany tuż przed tym, zanim Rosjanie zamknęli koło.
    Dostał Krzyż Rycerski, a wie pan, że tego tak nie
    rozdajÄ….
     To brzmi wspaniale  stwierdził Lomax. 
    Miał pan jakieś trudności w mieście?
    Van Horn zaprzeczył ruchem głowy.
     Alexias dotarł do  Małej Aódki" zaledwie dwa-
    dzieścia minut przed nami. Położyli go do łóżka, a ja
    obejrzałem jego nogę.
     Czy to poważne?
     Dosyć. Nastawiłem kość i dałem mu sulfonami-
    dy. Jeśli poleży tydzień lub dwa, powinno być wszys-
    tko w porządku. Z pewnością jednak nie będzie mógł
    odegrać czynnej roli w pańskiej operacji.
    82
    Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
    http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
     Jest jakaś wiadomość?
    - Tylko tyle, że ma nadzieję jutro po południu
    zorganizować spotkanie z ludzmi, którzy mają brać
    udział w tym wszystkim. Katina przyjedzie nas za-
    wiadomić.
     A więc włączył w to również pana?
     Obawiam się, że tak.  Van Horn nalał sobie
    następną porcję dżinu.  Katina mówiła mi, że jest
    pan tutaj, by zrobić coś ze stacją radiolokacyjną, którą
    Niemcy zainstalowali na głównej wieży kla-sztoru.
     To nie jest radar  powiedział Lomax.  To
    takie małe urządzenie, które elektronicznie wybiera
    ce1. Wszystko, co ich samoloty czy Å‚odzie torpedowe
    muszą zrobić, to kierować się za wiązką promieni 
    nie mogą nie trafić. Narobili już tym sporo szkód
    naszej flocie.
     Ale czy to teraz takie ważne? Myślałem, że i tak
    już przegrywają wojnę, zwłaszcza po lądowaniu sprzy-
    mierzonych w Normandii, w zeszłym miesiącu.
    - Są szanse inwazji na Kretę w bliskiej przyszło-ści
     a wtedy ta instalacja na Kyros mogłaby stano-wić
    pewną niedogodność. Ale rzeczywiście Morze
    Egejskie to teraz tylko występy towarzyszące, jeśli o to
    panu chodzi. Nie sądzę, żeby cokolwiek, co się tutaj
    dzieje, mogło wpłynąć choćby o jotę na ostatecz-ny
    bieg wojny.  Uśmiechnął się krzywo i przełknął
    trochę dżinu.  Ale przecież muszą dawać nam
    jakies zajęcie, nieprawdaż?
    - Cóż, uważam to za interesujące spostrzeżenie 
    powiedział van Horn.  Czym się pan zajmował
    przed wojnÄ…?
    83
    Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
    http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
     Praca na uniwersytecie, trochÄ™ dziennikarstwa.
     Lomax wzruszył ramionami.  Nic ciekawego ani
    ważnego.
     A potem przyszła wojna z łatwą odpowiedzią na
    wszystkie pańskie problemy.  Van Horn wskazał
    wstążki orderów na mundurze Lomaxa.  Wygląda
    na to, że od tamtej pory prowadził pan ożywioną
    działalność na tym polu.
     Chyba można tak powiedzieć.
     Podobało się to panu? Lomax
    uśmiechnął się niechętnie.
     Na mój własny pokręcony sposób.
     Chęć zabijania. Bardzo ważna u żołnierza. 
    Van Horn westchnął.  Zabawne, jak różne znaczenie
    może mieć to samo słowo. Dla mnie wojna to okopy,
    błoto i brud, brutalność i śmierć na niewiarygodną
    skalę. Całe pokolenie wytracone. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl