[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Lodziarz napił się swego drinka, odstawił kieliszek na stół i spojrzał Myszy w oczy.
Gdziekolwiek ona się pojawia, umierają Ludzie.
Tylko ci, którzy chcą jej zrobić krzywdę.
Mysz, to jeszcze dziecko stwierdził Lodziarz. Gdy urośnie, będzie silniejsza,
zmienią się jej potrzeby, a definicja krzywdy ulegnie zmianie. W tej chwili wrogami są
ci, którzy chcą ją zabrać od ciebie, ale pewnego dnia, już wkrótce, każdy, kto nie spełni
jakiejkolwiek zachcianki Penelopy, stanie się jej przeciwnikiem.
Nonsens.
Myślisz, że tylko łowcy nagród mogą potykać się na drabinach i łamać sobie kar-
ki? kontynuował Lodziarz. Uważasz, że gubernator planety nie może udławić się
jedzeniem, albo Sekretarz Demokracji poślizgnąć w kałuży?
Ona nigdy tego nie zrobi!
Czemu nie?
To skromne, wrażliwe dziecko. Nie znasz jej tak dobrze, jak ja.
Nikt jej nie zna tak, jak ty zgodził się Lodziarz. Ale ona zabije nawet ciebie,
jeśli staniesz jej na drodze.
Stanę jej na drodze? powtórzyła Mysz. Na jej drodze do czego?
Nie wiem. Ale podstawowym obowiązkiem władzy jest chronienie siebie, a pod-
stawowym instynktem silnych pożeranie słabych.
Carlosie, jesteś głupcem!
220
Być może.
Ona nigdy nie zrobiła krzywdy nikomu, kto pierwszy nie chciał jej skrzywdzić.
Nigdy nie miała takiej okazji.
Właśnie teraz ma okazję stwierdziła Mysz. Jeśli ona jest taka, jak ją sobie wy-
obrażasz, to dlaczego nie zadławiłeś się drinkiem, albo nie zwaliłeś się na atak serca?
Bo ona mnie potrzebuje... zapewne po to, bym stawił czoło łowcom nagród po-
wiedział Lodziarz, nadal nie okazując najmniejszego wzruszenia. Dlatego właśnie
musieliśmy porozmawiać. Popatrzył na Mysz z naciskiem. Jeśli któremuś z łow-
ców nagród uda się ją schwytać, wtedy Penelopa stanie się problemem Demokracji, któ-
rej życzę szczęścia. Ale jeśli ty jako jedyna przeżyjesz ten bałagan, lepiej zacznij się za-
stanawiać, w jaki sposób ją zabijesz.
Ty mówisz o potworze, a nie o małej dziewczynce!
W każdym razie o potencjalnym potworze zgodził się Lodziarz. Im dłużej
zwlekasz, tym trudniej przyjdzie ci ją załatwić.
Czy nigdy nie przyszło ci na myśl, że ona może być z natury dobra? zapytała
Mysz.
Co jest dobrem dla niej, nie musi okazać się dobrem dla nas.
Ona jest ludzką istotą!
Kimś znacznie więcej niż ludzką istotą sprzeciwił się Lodziarz. A im będzie
starsza, tym mniej ludzkich cech zachowa.
Więc dlaczego nie spróbowałeś jej zabić w tej samej chwili, gdy ją zobaczyłeś na
ulicy?
Przez moment przyglądał się swojemu drinkowi, a potem skierował spojrzenie na
nią.
Istnieje możliwość, że się mylę.
To pierwsza rozsądna rzecz, jaką powiedziałeś.
Wszystko, co powiedziałem jest rozsądne odparł. Mogę się mylić co do tego,
ile szkód Penelopa jeszcze wyrządzi. Nie byłby to pierwszy wypadek, że się pomyliłem.
Przerwał. Ale wątpię w to.
Więc powtarzam: dlaczego tu się w ogóle zjawiłeś? Dlaczego nie trzymałeś się
z dala pozwalając łowcom nagród ją złapać?
Zamierzam trzymać się z dała.
Nie rozumiem.
Jeśli ona potrafi załatwić, by Wieczny Chłopiec zabił ich wszystkich, to jest tak nie-
bezpieczna, jak myślałem. Jeśli nie zdoła, wówczas ja się wmieszam.
To niczego nie udowodni zaprotestowała Mysz. Widziałam, jak sam zabił
ośmiu górników.
221
Tamci byli górnikami stwierdził Lodziarz. Ci są łowcami nagród. Jest tu
Ollie Trzy Pięści, Jimmy Kolec, Cmentarny Smith i pół tuzina innych, równie groznych.
Wieczny Chłopiec to dobry fachowiec, ale nie aż tak dobry.
Więc chcesz przez to powiedzieć, że będziesz trzymał się z daleka i patrzył, jak on
ginie broniąc Penelopy?
Po pierwsze, nic nie uczyniłoby go szczęśliwszym, niż śmierć; po drugie, nie ocze-
kuję, że on zginie.
A czego oczekujesz?
Myślę, że ich wszystkich pozabija, a potem ja spróbuję zabić Penelopę bez wzglę-
du na to, czy zechce mi przeszkodzić, czy nie. Lodziarz przerwał na chwilę. A jeśli
mi się nie uda, oczekuję, że zapamiętasz tę rozmowę i odsunąwszy na bok uczucia zro-
bisz to, co należy.
Nie ma mowy odrzekła obojętnym tonem Mysz.
W takim razie, bardzo ci współczuję. Przerwał. Zdaje się, że zawsze kochasz
niewłaściwe osoby. Kiedyś kosztowało cię to rok w więzieniu kosmitów. Teraz może
kosztować cię życie.
Nigdy cię nie obchodziłam! warknęła Mysz. A Penelopa mnie kocha!
Kocha cię, bo potrzebuje matki, a taką właśnie rolę grałaś stwierdził Lodziarz.
Co się stanie, gdy matka nie będzie jej już potrzebna?
Wcześniej czy pózniej wszystkie małe dziewczynki dorastają i nie potrzebują ma-
tek powiedziała Mysz. To nie oznacza, że przestają je kochać.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]