logo
 Pokrewne IndeksKurtz, Katherine Knights Templar 01 Temple and the StoneÅ»eglarstwo bez tajemnic przew265. Dailey Janet śÂšlepa na miśÂ‚ośÂ›ć‡Harry Turtledove The Best Alternate History Stories Of TheWzorcowy plan kontJohnson_Doris_ _Stara_milosc_nie_rdzewiejeFrankowski, Leo Tank 3 Kren of the MitchegaiOuttakes (Hollywood) Armstrong, TibbyBarb & J C Hendee Noble Dead 07 In Shade and Shadow (v5.0)Tadeusz DośÂ‚ć™ga Mostowicz Bracia Dalcz i S ka tom I
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alpsbierun.opx.pl



  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    gotów do wydania ksią\kowego, Brett zapytał Jacka w liście, czy nie
    zrezygnowaÅ‚by z zamiaru opublikowania tych szkiców, jtÓre, miaÅ‚y siÄ™
    ukazać pod tytułem Na szlaku, gdyby owiódł, \e ksią\ka mo\e autorowi zaszkodzić
    w oczach Publiczności. Jack odpowiedział:  W szkicach Na szla-lak zresztą we
    wszystkim co napisałem, byłem ^^ charakter kształtował się wraz z moim
    spotykało się ze sprzeciwami, atakami, P0tQPienia. Ale przebrnąłem przez to
    wszystko. święcie wierzyłem, \e o wartości dzieła lite-0 decyduje przede
    wszystkim jego szczerość. Je-
    słó
    269
    \eli nie mam racji, jeÅ›li Å›wiat mnie przekona, \e siÄ™ myliÅ‚em, powiem wtedy: «do
    widzenia, dumny Å›wiecie» wycofam siÄ™ na ranczÄ™, bÄ™dÄ™ sadziÅ‚ ziemniaki i hodowaÅ‚
    Strona 106
    Stone Irving - Zeglarz na koniu
    kurczęta, aby zarobić na kawałek chleba. Wydzwigną. łem się właśnie dlatego, \e
    nie chciałem słuchać rad lu.
    dzi ostro\nych."
    A przecie\ jednej ostro\nej rady Jack usłuchał i dzią. ki temu ocalił \ycie: w
    połowie pazdziernika odpływaj z Hilo biorąc kurs na Markizy z kwalifikowanym
    kapu tanem \eglugi i marynarzem Holendrem na pokładzie Kapitan Warren został
    zwolniony warunkowo z więzienia stanu Oregon, gdzie siedział pod zarzutem
    morderstwa; marynarz Hermann pełnił raz funkcję szypra u wybrze\y Holandii na
    rybackim keczu swego ojca. Gdyby Jack London przezornie zaanga\ował
    doświadczonych marynarzy w czasie budowy  Snarka" lub przed wyruszeniem na
    Hawaje, zaoszczędziłby dwadzieścia tysięcy dolarów i uniknąłby
    niezliczonych udręk. Z pierwszej załogi  Snarka" prawdziwym podró\nikiem okazał
    się tylko Martin Johnson, piękny chłopak sześciu stóp wzrostu, który awansował z
    kucharza na mechanika i w tym charakterze był nieocenioną osobą na statku. W
    ciągu dwóch lat podró\y  Snarka" Charmian te\ pokazała, co jest warta. Była
    kobietą nieustraszonej odwagi, z pogodą ducha znosiła przeciwieństwa losu, z
    hartem godnym mę\czyzny stawiała czoło niebezpieczeństwu. Czy trzeba było
    spędzie tydzień wśród trędowatych na wyspie Molokai, c werbować łowców głów na
    Archipelagu Salomona, pr# prawić się konno przez mosty z konopi i tropikalne 1
    niony lub \eglować przez rejony Pacyfiku, w któr? \aden \aglowy statek jeszcze
    się nie pokazał  - 1 ir* mian dawała dowody hartu ducha i niespo\ytych^
    fizycznych. W cię\kich chwilach zachowywała s gdy wszystko szło dobrze, była
    wesołym kompa* Jeśli Jack chciał mieć kogoś, kto by dotrzymy^a kroku w wędrówce
    po świecie, w osobie Charmiafl lazł godną towarzyszkę drogi.
    270
    arę dni po opuszczeniu Hiio Jack otworzył in-kcię o \egludze na południowym
    Pacyfiku i wyczy-st}U niej, \e historia nie zna wypadku przeprawy Å‚owca
    z'Wysp Hawajskich na Markizy, i co gorsze, fa^ ^y zwrotnikowe oraz układ
    południowo-wschod-^e h pasatów sprawiają, i\ niepodobna dostać się z Ha-aiów na
    Markizy.  NiepodobieÅ„stwo nigdy nie od-^t aszaÅ‚o «Snarka»"  zauwa\yÅ‚
    Jack i beztrosko Synął dalej, aby w końcu dotrzeć do Markizów, dokonując w
    ten sposób niezwykłego wyczynu nawigacji " \eglugi, a śmierci uniknął tylko
    dlatego, \e widocznie pisane było, i\ człowiek nazwiskiem Jack London nie
    zginie, póki nie napisze ksią\ek, które nosił w sobie.
    Snark" wpakował się między pasaty a ciszę morską i przez wiele dni stał bez
    ruchu. Borykali się z huraganami, deszczem i falami morskimi, szkwałami, które
    raz po raz chciały połknąć niczym zapałkę malutkiego i przeciekającego  Snarka".
    Przez sześćdziesiąt dni nie ujrzeli ani jednego \agla lub dymu parowca; połowa
    zapasu słodkiej wody wylała się za burtę i tylko deszcz zesłany z nieba ocalił
    ich od śmierci z pragnienia. Jack największej emocji doznawał w obliczu śmierci;
    niebezpieczeństwem upajał się jak mały chłopak. śeglował na  Snarku" przez wody
    nie opisane na mapach, łowił delfiny, rekiny i \ółwie, wyciągał się na klapie
    luku, wdychał sól morską i wsłuchiwał w kojący szum oceanu, pisał co dzień
    tysiąc słów Martina Edena, a poza tym barwne reporta\e z podró\y, jak na
    przykład Przez Ocean Spokojny. W ciepłe dni siadał na pokładzie i czy-Charmian,
    kapitanowi Warrenowi, Martinowi John-sonowi, Hermannowi, Nakacie (Nakata był
    wesolutkim apończykiem, który jako chłopak do posług przyszedł f Miejsce
    Tochigi) i kucharzowi, nazwiskiem Wada  gmenty ksiÄ…\ek Stevensona o Markizach i
    Tahiti, i inW \ MÅ‚°doÅ›ci Conrada, BiaÅ‚ego kaftana, Typee Dicka Melville'a.
    Zapomniał o kłopotach, które Sł Przyjściu na świat  Snarka", skoro mógł
    obietnicy danej kiedyÅ› trzynastoletniemu
    271
    marzycielowi pochłaniającemu ka\dą ksią\kę podró\ni, czą, jaką tylko panna
    Coolbrith zdołała wyszukać dl^ niego w oaklandzkiej bibliotece publicznej.
    Po dwóch miesiącach \eglugi Jack dotarł do Wyspy Nuka-hiva, nale\ącej do
    archipelagu Markizów.  Pasat dął z północo-zachodu, a myśmy mocno trzymali się
    kursu na południowy zachód. Po dziesięciu dniach tych manewrów, 6 grudnia, o
    godzinie piątej rano, ujrzeli^ my ląd właśnie tam, gdzie powinien być, prosto [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl