logo
 Pokrewne IndeksHaas Derek Srebrny NiedĹşwiedĹş 01 Srebrny NiedĹşwiedĹşAsimov, Isaac Black Widowers 01 Tales of the Black WidowersResnick Mike 01 Wróşbiarka WróşbiarkaMull Brandon BaśniobĂłr 01 BaśniobĂłrBurroughs, Edgar Rice Tarzan 01 Tarzan of the ApesD H Starr [Wrestling 01] Wrestling With Desire [FP MM] (pdf)Denise A Agnew [Daryk World 01] Daryk Hunter (pdf)Harris, Daisy [Men of Holsum College 01] College Boys398. Gerard Cindy Dzikie serca 01 Ni srebro ni złotoJacqueline Lichtenberg [Sime_Gen_01]_ _First_Channel_with_Jean_Lorrah_(v1.1)_[lit]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lorinka.htw.pl



  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    radość polowania. Cisza bardziej głęboka niż pamiętam, wypełniła
    powietrze. Powoli, stawałam się świadoma dzwięku, który rozpoznałam:
    gorączkowe bicie tylko jednego serca.
     Dlaczego chciałbym to zrobić?  Ash w końcu zapytał łagodnym
    tonem.
    Poczułam dreszcz na całej długości kręgosłupa. Przez jak wiele nocy
    śniłam by usłyszeć ten głos? Przez jak wiele nocy śniłam, co ja bym
    powiedziała, gdybym tylko miała szansę? Ty brudny, zgniły, nieumarły
    sukinsynu, pomyślałam. Nie obchodzi mnie, co ty chcesz. Oboje wiemy, co to
    jest. Pokazałeś mi to wystarczająco wyraznie.
     Ponieważ to jest to, co ja chcę  powiedziałam tonem twardym jak
    kamień. Spokojnie, spokojnie, spokojnie, mówiłam do siebie. Pozostań pod
    kontrolą tak, jak to robi Ash. Pomimo ognia, który mógł rozpalić, był zimny,
    tak zimny, jak lód. Nigdy nie byłabym w stanie zapomnieć o tych cechach,
    jakie posiadał. Nawet na sekundę. Potrzebowałam każdej jednej, którą
    mogłam zdobyć, jeśli zamierzałam przeżyć.
     Jak sądzisz, co by się wydarzyło?  zapytałam teraz drwiącym
    tonem.  Zmaterializowałbyś się jak jakiś fantom i zaczął od momentu, na
    którym skończyłeś? Minęło więcej niż rok, Ash. Mam nowe życie. Nie chcę
    cię już. Teraz mnie puść.
    Odskoczył, jakbym go poraziła. Jego dłonie opadły. Zimno na powrót
    zalało moje żyły. Przywitałam je, nawet gdy zwalczyłam impuls, by zadrżeć.
     Nie chcesz mnie  Ash zakpił, cała łagodność, delikatność zniknęła z
    jego tonu.  Czy właśnie to sobie powtarzasz? Robisz to zanim zaśniesz,
    marząc o mnie wewnątrz siebie, czy gdy budzisz się rano, płacząc, ze nie
    jesteś w moich ramionach?
    Poczułam jak mój temperament chwieje się, po czym opada. Pojawił
    się mój strach. Tak zły jak uczucie jego zębów w moim gardle, nawet to
    bladło przy strachu, który mi towarzyszył, częściej niż własny cień, od
    tamtej nocy w San Francisco. Obawa przed Ashem w mojej głowie,
    manipulującym mną jak kukiełką. Jak w przypadku Dru Benson i
    Temptation McCoy. To Ash przysłał te sny? Czy jedynie kierował to, co już
    było w moim umyśle w kierunku jaki chciał? Kontakt na odległość.
     Ty pieprzony gnojku  powiedziałam.  Trzymaj się z daleka od
    moich myśli. Trzymaj się z daleka od mojego życia.
     Nie mogę  powiedział zwyczajnie. I nagle, zrozumiałam. Prawda tak
    czysta, że spenetrowała mój gniew. Prawda tak czysta, że nawet on nie
    potrafił wymazać jej ze swojego głosu. Dała mi ona zarówno strach, jak i
    nadzieję.
    Odwrócił się i zrobił jeden krok, jakbyśmy nagle znajdywali się za
    blisko. Szybkim ruchem sięgnęłam do tyłu, by zapiąć sukienkę. Czułam się
    wystarczająco naga.
     Nie mogę od ciebie uciec, Candace  powiedział, gdy się odwrócił. 
    Podobnie jak ty ode mnie. Należymy do siebie. Jestem twój. Ty jesteś moja.
    Nie słuchaj. Nie wierz, pomyślałam. Słowa były echem pierwszej nocy,
    gdy byliśmy razem. Nocy, gdy powitałam go w swoim ciele i swoim sercu po
    raz pierwszy. Powiedział mi wtedy, że należę do niego. A ja ucieszyłam się z
    tej wiedzy, tak byłam głupia.
     To bardzo słodkie  powiedziałam.  To w ten sposób spędziłeś kilka
    ostatnich miesięcy, czytając karty Hallmark w wolnym czasie? Zapomniałeś
    o dwóch rzeczach, Ash. Jesteś martwy. A ja żywa. Planuję taka pozostać,
    gdybyś chciał wiedzieć. Nie żebyś zwracał na to większą uwagę, gdy
    mówiłam to ostatnim razem.
    Nie czekając na odpowiedz, przeszłam przez pokój, sięgnęłam do
    panelu kontrolnego w ścianie i zawzięcie przekręciłam wtyczkę. Nagle, cały
    pokój zalało gorące, białe światło. Nie pozostał nawet kąt, w którym coś
    choćby podobnego do cienia mogłoby się schować.
     Co ty tu robisz, Ash?  zapytałam, gdy odwróciłam się do niego.
    Teraz karmiłam mój głód obiema rękoma. Im dłużej byłam zła, tym dłużej
    byłam w stanie sprostać temu, co właśnie zrobiłam. Temu, co właśnie
    czułam.
     Sądzisz, że możesz tu wejść i kłaść swoje ręce, usta na mnie po tym [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl