logo
 Pokrewne IndeksDiana Bold [Lords of Scandal 01] The Wager (pdf)Appleyard Diana Subtelna roznica klasDiana Hamilton Szansa dla miliarderaDick Philip Kindred Trzy stygmaty Palmera EldritchaDiana Palmer Long tall Texans 26 Romans poza kontrola (Man in Control)Diana Palmer Long Tall Texans 45 MercilessDiana Palmer Long Tall Texans 42 The MaverickDiana Palmer Long Tall Texans 41 HeartlessDiana Palmer Miłość bez granicDiana Palmer Pustynna gorączka
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • boatlife.htw.pl



  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    Ale teraz nie potrafiłbym już wrócić do tego, co było.
    Podniosła na niego rozszerzone zdumieniem oczy.
    -
    Naprawdę?
    Podniósł jej miękką dłoń do ust i pocałował.
    - Za kilka dni moglibyśmy się wybrać po obrączki - zaproponował z
    wahaniem, a na wysokie kości policzkowe wypełzł mu zdradliwy
    rumieniec.
    - Obrączki?
    Obrysował kciukiem jej palec serdeczny.
    -
    Obrączki.
    Nie potrafiła wykrztusić słowa. Jego niebieskie oczy pociemniały.
    -
    Dzisiejszy dzień to początek, nie koniec.
    Rozchyliła wargi, rozpromieniona miłością. Blake nigdy jeszcze nie
    był z kobietą tak szaleńczo w nim zakochaną. Teraz poczuł się
    doceniany i rozpieszczany.
    Przyciągnął ją bliżej, aż jej miękki biust oparł się o jego pierś. Nawet
    Shannon nie rozpalała go w ten sposób.
    Uniósł ją w ramionach i pocałował gorąco. Kiedy Violet w końcu
    stanęła na ziemi, drżała.
    Odprowadził ją do drzwi i podał torebkę.
    -
    Jedź do domu.
    -
    Wyrzucasz mnie - zażartowała.
    Zachichotał.
    -
    Próbuję cię uratować. - Uśmiechnął się szelmowsko. -
    Sobie zalecam zimny prysznic.
    Dotknęła jego piersi, oszołomiona i zachwycona nowymi doznaniami.
    -
    Wiem, że już ci to mówiłam, ale kocham cię.
    Czubkami palców dotknął jej warg. Czuł się winny, bo
    na razie nie mógł jej odpowiedzieć tym samym. Uśmiechnął się
    ciepło.
    -
    Jedź ostrożnie i zadzwoń jak dojedziesz.
    Nie wypowiedział tego, ale była przekonana, że też żywi dla niej
    uczucie. Rozpromieniła się cała.
    -
    Obiecuję. Dobranoc.
    -
    Dobranoc, aniołku - odpowiedział miękko.
    Patrzył, jak odchodzi, z uczuciem pogardy dla samego
    siebie. Wykorzystał jej uczucie, nie zapanował nad sobą i naraził ją na
    ryzyko. Teraz musiał czekać na wiadomość, czy zaszła w ciążę, a
    jeżeli tak, ożenić się z nią, żeby ocalić jej reputację. Pomimo żywych
    wspomnień popołudnia, nie była to dla niego spokojna noc.
    ROZDZIAŁ SZÓSTY
    Violet wślizgnęła się do domu, unikając spotkania z mamą. Włosy i
    ubranie miała w nieładzie. Mama natychmiast zorientowałaby się, w
    czym rzecz. Pobiegła prosto do swojego pokoju, nie pokazując się
    nikomu.
    Kiedy ogarnęła się i zeszła do kuchni, próbując nie wracać myślami
    do popołudnia, przypomniała sobie, że obiecała mamie pstrąga.
    Jęknęła w myślach. Zamiast pstrąga przygotowała talerz zupy z
    krakersami.
    - Przepraszam za tego pstrąga - zaczęła, ale pani Hardy się
    uśmiechnęła.
    - Nie szkodzi kochanie, zupa jest doskonała. No więc, co porabiałaś z
    tym seksownym mężczyzną?
    Violet zarumieniła się i uśmiechnęła.
    -
    Ten mężczyzna wspomniał coś o obrączkach.
    Pani Hardy gwałtownie wciągnęła powietrze.
    -
    Kochanie!
    Violet się roześmiała.
    - Uwierzyłabyś w to? Jeszcze tydzień temu walczyliśmy na pięści.
    - Nie znał cię wtedy, a ty byłaś zbyt nieśmiała, by być przy nim sobą.
    - Chyba tak - zgodziła się Violet.
    Pani Hardy uśmiechnęła się tylko. Spodziewała się, że kupno
    obrączek oznacza bliski ślub.
    - Chciałabym dożyć dnia, kiedy będziesz zamężna i bezpieczna -
    powiedziała w zamyśleniu.
    - Będziesz żyła dużo dłużej. Nie poradziłabym sobie bez ciebie.
    - Masz przed sobą całe życie, a ja moje już prawie przeżyłam.
    - Nie mów tak. Masz jeszcze mnóstwo do zrobienia.
    - Co na przykład? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl