logo
 Pokrewne IndeksOne Night Stand 1 One Night Stand J. S. Cooper and Helen CooperGordon Dickson Dragon 03 The Dragon on the Border (v1.3)260. Brooks Helen Kolacja z byłym szefemGordon Dickson Childe 10 Other256. Goldrick Emma Panna młoda z Balleymore641. Way Margaret Rycerz z MarambyHelen Dickson Rogue's WHenry Kuttner The Time AxisMontgomery Lucy Maud Wymarzony Dom Ani 5Greg Bear Forge of God
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ewagotuje.htw.pl



  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    przyciskając się do jej pleców.
    W jego lędzwiach rosło napięcie, a cierpliwość się wyczerpała.
    Ogarnęła go fala wielkiego pożądania. Odsuwając słodko pachnące
    pasmo włosów z jej twarzy, zbliżył usta do jej ucha. Wyczuł, że
    zrozumiała, jaką rozpoczęła grę.
     Mam ci sporo do powiedzenia, ale to może zaczekać. Powiem
    ci tylko, Jane, że powinnaś mnie bardziej doceniać. Miejsce przy
    królowej jest godne pozazdroszczenia, nawet w wypadku gdybyś ty
    uważała inaczej.
    Jane ogarnął ponownie wielki gniew. Obróciła się i stanęła
    twarzą w twarz z mężem. Jej ubiór nie skrywał przed jego oczami
    niczego, a ona zauważyła w nich żar namiętności. Pełne piersi
    rysowały się pod koszulą niczym dojrzałe owoce, ich delikatne
    koniuszki wyrywały się ku niemu i wabiły go.
    Guy wstrzymał oddech. Znał już to jej rozkoszne ciało okryte
    teraz lekką mgiełką nocnej koszuli. Jane była kobietą, a jakiej marzył
    każdy mężczyzna, była niczym zjawisko o nieporównanej urodzie.
    Upajał oczy widokiem nagiego ciała, chłonąc wszystkie wdzięki.
    A ona czuła jego spojrzenie na sobie, starając się nie myśleć o
    tym, jak wielkie wyraża pożądanie.
     Nie waż się mnie dotknąć  syknęła.  Nie chcę, żebyś mi się
    naprzykrzał. Jeżeli pragniesz, panie, kobiecego ciała, to jestem pewna,
    że kupisz je tanio u kobiet przechadzających się nad rzeką. Ja jednak
    nie jestem na sprzedaż.
     To nie jest sprawa ceny, Jane.  Roześmiał się Guy drwiąco. 
    To raczej sprawa potrzeby. A ty jesteś tą, która zaspokoi moją potrzebę
    lepiej niż którakolwiek znana mi kobieta.
    Tego było za wiele! Jane nie zniosła kolejnego szyderstwa. Gdy
    podniosła ręce, by go odepchnąć, objął błyskawicznie jej cienką talię i
    przyciągnął ją do siebie, żeby nie mogła go uderzyć.
    Zabrakło jej tchu.
     Puść mnie!  zażądała.  Przyciskasz mnie z większą siłą, niż
    dopuszcza przyzwoitość.
     Tak, Jane, to prawda. Ale posłuchaj, moja ukochana, i
    zapamiętaj moje słowa: zabawa się skończyła.
    Jego głos był niski i schrypnięty; odbierał jej swoją
    zmysłowością wszelkie siły do obrony. Poczuła nagły strach i
    rozejrzała się po komnacie tak, jakby szukała miejsca, w którym
    mogłaby się przed nim ukryć. Zciskał ją lekko, lecz jej zdawało się, że
    trzyma ją w stalowym uchwycie. Zaczęła wątpić, czy dobrze zrobiła,
    podejmując z nim tej nocy rozmowę. Pożałowała, że nie zaczekała do
    rana i nie poszła spać.
    Wiedziała, że pod białą koszulą kryje się jego nagi tors. Szczupłe,
    lecz muskularne ciało napierało na nią mocno. Podniosła powoli wzrok,
    spojrzała mu w twarz i zadrżała na całym ciele, przypominając sobie
    pieszczoty nocy poślubnej.
    Dlaczego stawiam opór?  zadała sobie nagle pytanie.
    Przecież tego chciała, za tym tęskniła. Czy jej duma musi ich
    rozdzielać?
    Przez sekundę patrzyli sobie w oczy, a potem Guy powoli, jakby
    z ociąganiem, pochylił głowę i zbliżył usta ku jej ustom.
    Wydało mu się, że od czasu gdy ostatnio ją całował, upłynęły
    wieki. Fakt, że tak długo nie było między nimi zbliżenia, nie był
    spowodowany tym, że nie pragnęli się. Przeciwnie, wciąż wspominał
    wspólne, namiętne chwile, musiał walczyć ze sobą i swoimi myślami.
    To prawda, że to on zaplanował, że będą przez dłuższy czas
    przebywać z dala od siebie. Chciał, żeby samodzielnie doszła do
    wniosku, że nie zawinił w sprawie Anistona, a także by zorientowała
    się w naturze swoich uczuć. Wiedział jednak, że to niebezpieczna gra,
    że to hazard, wskutek którego może ją utracić. Siłą woli trzymał się
    swego postanowienia, lecz długie oczekiwanie na zbliżenie sprawiło,
    że w tej chwili zupełnie stracił głowę.
    Teraz więc pocałował ją z całą namiętnością, która skumulowała
    się w nim od czasu, gdy się od niego odwróciła. Tylko on jeden znał
    mękę, o jaką przyprawiała go ich rozłąka. Na szczęście już koniec.
    Całował ją w czułym zapamiętaniu. Jane nie umiała się długo
    opierać. Zadrżała w jego ramionach. I, pochłonięta pocałunkiem, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl