[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wskazem mo\liwego wzlotu, choć nadal pozostają ludzmi ze swymi wa-
98 99
Wykład piąty - Filozofia i pseudofilozofia
czej zapytać, j ak to jest mo\liwe, \e nie wszyscy stajemy się nihilistami, Transcendencja zdaje się wszystkimi drogami umo\liwiać dojście do
ni\ uznać za pozbawione podstaw doświadczenia, które mogą do nihilizmu siebie. Prawdę spotyka się ju\ na szlakach pseudofilozofii, z których ka\dy
doprowadzić. prowadzi rychło do określonego fałszu: demonologia do wiary fałszywej i
A jednak moje wywody są w całości próbą dania odporu nihilizmowi. I do estetyzmu, boska cześć oddawana ludziom do mylenia Boga z
mówię właśnie o tym, od czego - zdawać by się mogło - dopiero co się człowiekiem, nihilizm do przepełnionej rozpaczliwą nienawiścią pustki
od\egnywałem: mówię o Bogu. Stąd moja powściągliwość. Niczego nie chaotycznie rozpadających się przypadkowości.
zwiastuję. Pozostaje mi jedynie zwrócić się do czytelnika z prośbą, by To, co - bądz jako etap przejściowy, bądz jako język, bądz wreszcie
zagłębiwszy się w swą własną istotę poddał wypowiedzi piszącego próbie, jako bodziec - dzięki pełnionej przez siebie funkcji mogłoby mieścić w
by nie przyjmował ich na ślepo, lecz by je w najlepszym razie potraktował sobie j akąś prawdę, staje się fałszem przez nadanie mu charakteru ostate-
jako okazję do upewnienia się o tym samemu. cznego i nie podlegającego zakwestionowaniu.
Co powiedziawszy, odwa\ę się powtórzyć: demonologia, ubóstwienie
człowieka i nihilizm popełniają, ka\de na swój sposób, ten sam błąd - Dotychczas mówiło się o treściach niewiary jako przeciwieństwie filo-
chcą uchwycić prawdę sięgając nie dość daleko. Tam, gdzie pada tylko to zofii. Zrodkiem, jakim posługuje się zarówno pseudofiłozofia dogmaty-
jedno zdanie: Bóg jest, znika cały ten fałsz niczym mgły przed słońcem. czna, jak i nihilistyczna, są jednak formy myślowe zakorzenione w naturze
Ale ta mgła napiera na nas, gdy\ sięgając po nią mamy coś materialnego, rzeczy, pojawiające się w sposób nieunikniony, wymagające zatem
rzeczywiście obecnego i coś, co poddaje się oglądowi. Prawda natomiast, wyjaśnienia świadomego swej metody.
będąc tym, co oglądowi nie podlega, wydaje się w ogóle nieuchwytna,
Uprzytomnienie sobie logiki sposobów myślenia składających się na
tote\ niejako rozwiewa się w nicość. Dlatego docieramy do niej jedynie
metodycznie rozwinięty proces transcendowania, a tak\e sposobów
drogą okrę\ną, poprzez to, co istnieje w świecie; pogrą\amy się stale w
przedmiotowego urzeczo wiania i zamykania w ostateczne formuły, spro-
tych samych fałszach i dopiero przezwycię\ając je, jesteśmy w stanie
wadzające filozofię na mielizny, wymagałoby powiedzenia sobie, czym
uprzytomnić sobie głębię właściwego bytu, boskości.
jest prawda i jaką przybiera postać. Prawda jest prosta, fałsz jest zró\ni-
Bóg jest tym, co najdalsze, jest Transcendencją, w porównaniu z którą cowany. Prawda wią\e, fałsz rozprasza. Prawda jest nieskończona, fałsz nie
zbyt krótkowzroczne jest uznanie za absolut czegokolwiek innego. A ma końca. Prawda kumuluje się, fałsz niszczy sam siebie.
czym jest Bóg, czym Transcendencja- nad tym mo\na się zastanawiać w
Prawda jest zródłem naszego myślenia oraz miernikiem fałszu. Przeglądu
nieskończoność, mo\na to otoczyć negacjami, ale nigdy nie uda nam się
mo\liwych fałszów dokonać mo\na jedynie posługując się prawdą jako
tego rzeczywiście pojąć.
przewodnikiem; fałsz bowiem to zejście na manowce, przekręcenie,
Z w i ą z e k f i l o z o f i i i p se u do f i l o z o f ii. Droga do wiary
przeinaczenie prawdy. Zamiast takiego przeglądu niech wystarczy tu kilka
prowadzi poprzez niewiarę. Komu obce jest doświadczenie niewiary, ten
u w a g o f o r m a c h p s e u d o f i l o z o f i i . l . Abs ol ut yz a c j a.
nie dorósł do wiary świadomej siebie.
Błądtenpoleganaizolowaniui absolutyzowaniu tego, co jest prawdziwe na
Dotyczy to tak\e pseudofilozofii. Nie nale\y się jej tak po prostu po- jednym tylko poziomie bytu lub myślenia, które tylko z określonych
zbywać. Nie jest ona czymś zbytecznym, przypadkowym, zasługującym punktów widzenia i pod określonymi względami j est prawdziwe.
jedynie na wyrzucenie za burtę. Jest ona filozofią na granicy i stanowi etap
Poniewa\ wszelka wiedzaposiadasens ka\dorazowo ograniczony; dalej:
przejściowy we właściwym filozofowaniu. Ale jest ona zarazem tym, co
poniewa\ zało\eniem wszelkiego dowodzenia jest odniesienie do ja-
zostaje przezwycię\one i porzucone.
kiejśrzeczy skończonej w świecie, tedy fałszywy jest wymóg formułowa-
100 101
Wykład piąty-
Filozofia i pseudofilozofia
nią twierdzeń na temat bytu w całości, np. na temat świata w ogóle, na
zatem określona wypowiedz jest w swej bezpośredniej treści zawsze
temat Boga, jeśli miałyby to być twierdzenia jednoznaczne i autonomiczne,
fałszywa. Pewność zawiera się w dialektyce, a nie w posiadaniu jakiejś
posiadające definitywny sens i dające się dowieść. Dowieść mo\na
rzeczy.
jedynie niedowodliwości twierdzeń ogólnych, np. o całości świata, bez
Absolutyzacje, występując w roli deklaracji, stają się jakby sztandarem.
względu na to, czy miałyby to być twierdzenia afirmujące czy negujące.
Stanowią punkt oparcia, oznakę przynale\ności do jakiejś grupy w
2. Ontolo gia. Ontologia chce być nauką o bycie samym w sobie i w
świecie, są signum entuzjazmu, bojowym sztandarem. 5.Cre do q ui a
jego całokształcie. Realizacja tego zamierzenia prowadzi jednak w
a b s u r d u m : Zało\enia logiki intelektu zachowuj ą swoją wa\ność
sposób nieunikniony do tego, \e Ontologia staje się określoną wiedzą o
jedynie w obszarze tego, co poznawalne, to jest w obszarze idealnych
czymś w bycie, a nie wiedzą o samym bycie.
przedmiotów matematycznych, tego, co empirycznie daje się doświadczyć
Naprawdę istnieje jedynie rozjaśnianie Ogarniającego, które to rozjaś-
na gruncie poznania nieodpartego. Mo\na zapo-mocą antynomii wyjaśnić
nianie, samo będąc w ruchu, niedokonaniu, pozostaje w stanie zawieszenia;
filozoficznie, \e poznanie to nie wyczerpuje jednak całości bytu. Mo\na to
mo\liwa jest te\ uniwersalna teoria metod i kategorii tego, co się w ogóle
te\ spekulatywnie wyrazić za pomocą paradoksów myślowych.
da pomyśleć. I jedno, i drugie zajmuje miejsce zawsze nieprawdziwej
Krokiem fałszywym, a zarazem dokonanym na siłę, jest próba wypo-
ontologii.
wiedzenia (za pośrednictwem form mo\liwej wiedzy przedmiotowej) jako
Ontologia, tak\e wtedy, kiedy obejmuje i Boga, jest koniec końców
prawdy tego, co empirycznie lub logicznie jest niemo\liwe, a czego
zawszeteoriąimmanencji, tego, co trwa w czasie, bytu jako bytu konkret-
przyjęcia wymaga wiara. Sens obiektywnej niemo\liwości zgłębienia
nego, tego, który jest dostępny poznaniu człowieka. Prawdziwe filozofo-
czegoś ulega wówczas wypaczeniu, przybierając postać pozytywnej nie-
wanie występuje przeciw wyradzaniu się filozoficznego rozjaśniania w
mo\ności, w rodzaju niemo\ności wyra\enia czegoś w formach przed-
wiedzę o bycie. Porusza się ono w wymiarze Ogarniającego, nie zapomina o
miotowych; otwartość na granice obraca się w samozaprzeczenie myślenia,
transcendowaniu nieodłącznym od filozofowania, (w poprzek czasu)
a zdolność słuchania jako droga wiodąca do prawdy przekształca się w
pozostaje otwarte na byt, który jako wieczność obecna w dziejowości jest
nieprawdziwość sacrificium intellectus.
przez myśl odczuwany jako rzeczywistość.
Powy\sze przypadki fałszywych form myślowych urzeczywistniają
3. P u s t a r e f l e k s j a . Nazwą tą opatrujemy nie kończący się bieg
się w osobliwych przeinaczeniach, do których stale wykazujemy skłon-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]