logo
 Pokrewne IndeksSykat Joanna Wszystko dla CiebieHolly Jacobs Tylko AmeliaGill Judy DesperadoJohn Norman Gor 16 Guardsman of GorJames Patterson Alex Cross 07 Violets Are BlueDemons of Eden Mark Ellis(1)Brian Lumley Necroscope 05 DeadspawnHiggins Jack Sean Dillon 11 Bez przebaczenia500.Hardy Kate CzuśÂ‚y punktBecky Wilde Megan's Alpha Male (pdf)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • apo.htw.pl



  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

     Ale ty jesteś...
     Jestem zdolna do pracy i mam dosyć siedzenia
    w domu!
     Nawet w moim towarzystwie?
     Nawet. I jeszcze jedno. Wiem, że Sue miała
    odwiedzić przyjaciół i wziąć ze sobą Sama. Zrezyg-
    nowała z wyjścia, ponieważ uważa mnie wciąż za
    niepełnosprawną. Jeśli będę pracowała, uwierzy, że
    wracam do normalności.
    Mike skinął głową.
     Powiem jej, że może iść. Ja zajmę się tobą.
     Mike! Nie potrzebuję zajmowania się mną, chcę
    po prostu wrócić do pracy. Jutro rano dzwonię do szefa.
     Pozwól, że najpierw ja zamienię z nim parę słów
     odparł po chwili namysłu.  Spróbuję go namówić,
    żeby wpadł do nas i porozmawiał z tobą. Ostatnio
    przyznał, że właściwie nigdynie zdawał sobie sprawy,
    ile dla niego robisz.
     Miło być docenianą. A wracając do tematu. Będę
    jezdziła z tobą wtedy, gdy będzie ci to odpowiadało.
    W pozostałych przypadkach będę korzystała z tak-
    sówek.
    Ustalono, że zacznie w piątek. Miała pracować
    tylko przez połowę dnia. Jeśli wszystko pójdzie dob-
    rze, od poniedziałku będzie pracowała na pół etatu
    i tylko wtedy, kiedy pozwoli jej na to zdrowie.
    Powrót do szpitala był dziwny. Jej pokój wydawał
    się jakiś obcy. Wiele osób zatrzymywało ją, by po-
    wiedzieć, jak bardzo się cieszą, że ją widzą. I jeśli
    nawet na kilku twarzach malował się zawód, Jenny
    starała się to ignorować.
    Zaczynała od wykładu. Była zdenerwowana, cho-
    ciaż robiła to już niejednokrotnie, to przecież tyle się
    od tamtego czasu zmieniło. Niespodziewanie, kiedy
    pojawiła się w sali, wszyscy wstali i zaczęli bić brawo.
    I to był dla niej szok. Na chwilę emocje wzięły górę.
    Poczuła ucisk w gardle, łzy napłynęły jej do oczu
    i obawiała się, czy będzie w stanie powiedzieć coś
    sensownego. Przełknęła ślinę, usiłując wziąć się
    w garść.
     Dziękuję wam. I zanim ktoś zapyta, odpowia-
    dam, że czuję się dobrze. Dziękuję wam też za kwiaty,
    które mi przysyłaliście, za prezenty, wizyty i za życz-
    liwość. Ale teraz bierzmysię do pracy. Będziemydziś
    rozmawiać o opiece nad dzieckiem, które nie osiąga
    prawidłowej wagi...
    Dobrze było znalezć się znowu w wirze pracy.
    Kręgosłup bolał ją trochę, ale poza tym czuła się
    dobrze. Dała sobie radę. Mike podwiózł ją podczas
    lunchu do domu. Sue zabrała Sama i poszła z wizytą,
    a Jenny po raz pierwszy miała zostać w domu sama.
     Nie musisz się o mnie martwić, Mike  zapew-
    niała.  Zatelefonuję, jeśli będzie trzeba.
    Uśmiechnęła się, kiedy wyszedł, zastanawiając się,
    jak długo Mike wytrzyma, zanim zadzwoni, by się
    upewnić, że wszystko jest w porządku. Skierowała
    wózek do kuchni i zajęła się przygotowaniem posiłku.
    Tego wieczoru byli w domu sami. Siedzieli przy
    kuchennym stole i jedli kolację. Potem, jak małżeńst-
    wo z długim stażem, przytuleni do siebie na kanapie
    oglądali telewizję. Mike obejmował ją i od czasu do
    czasu całował. Aż wreszcie nadszedł czas iść do łóżka.
    Ponownie ją pocałował, ale tym razem Jenny za-
    rzuciła mu ręce na szyję, przyciągnęła do siebie i na-
    miętnie pocałowała. Czuła, jak bardzo jest spięty. Po
    chwili łagodnie odsunął ją od siebie.
     Co się stało?  zapytała.  Już mnie nie kochasz?
    Spojrzał na nią ze zdumieniem.
     Oczywiście, że cię kocham.
     Czy chciałbyś się ze mą kochać?
     Jak możesz o to pytać? Nawet nie wiesz, jak
    bardzo cię pragnę. Ale jesteś ze mną i tylko to się
    liczy.
    Jej głos brzmiał zaskakująco pewnie, gdypowtórzy-
    ła z uporem:
     Pragnę, abyś się ze mną kochał teraz.
     Ale Jenny, czy możemy...
     Możemy przy odrobinie ostrożności. Może
    i mam sparaliżowane nogi, jednak reszta nie straciła
    czucia. Poza tym doktor Spenser powiedział, że nie
    widzi żadnych przeciwwskazań.
    Mike zamrugał powiekami.
     Jenny, nie wiem, co...
     Idę do łazienki, a potem do łóżka. Przyjdziesz do
    mnie, kiedy cię zawołam. Dobrze?
    Odwróciła się na wózku i odjechała, zanim zdążył
    odpowiedzieć.
    Był ciepły wieczór. Umyła się i przeniosła na łóżko.
    Jedynym przykryciem, jakiego potrzebowała, było
    prześcieradło. Podciągnęła je aż pod brodę, zgasiła
    wszystkie światła poza jednym, przy łóżku. Po czym
    zawołała Mike a. Kiedy wszedł, jednym ruchem od-
    rzuciła prześcieradło.
     A teraz ty się rozbierz  powiedziała.
    W półmroku obserwowała, jak zrzuca z siebie
    ubranie. Po chwili on również był nagi. Podszedł do
    niej.
     Boję się, że mogę zrobić ci krzywdę  rzekł przy-
    tłumionym głosem.
     Nie możesz zrobić mi krzywdy, kochasz mnie.
    Czy wiesz, jak bardzo cię pragnę?
     Tak samo jak ja ciebie  odparł głucho.
     Możesz zacząć od pocałunków. Tylko nie rób
    tego tak, jakbyś całował swoją babcię.
     To mogę ci obiecać.
    Pochylił się, jego wargi dotknęły jej warg. Objęła go [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl