[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przyjemność . Zapytaj palacza, który uważa że pali, ponieważ papierosy mu smakują: Jeśli nie ma twoich ulubionych papierosów, a możesz
dostać tylko takie, które uważasz za niedobre, to czy wówczas przestajesz palić? . W żadnym wypadku. Palacz będzie raczej palił stary sznur, niż
zrezygnuje z palenia. Nie ma znaczenia, czy przerzucisz się na papierosy skręcane, mentolowe, cygara czy fajkę; na początku wszystkie smakują
okropnie, lecz jeśli wytrwasz, to nauczysz się je lubić. Palacze starają się nawet palić podczas przeziębienia, grypy, bólu gardła czy innych
dolegliwości. Przyjemność nie ma z tym nic wspólnego. Gdyby miała, nikt nie paliłby więcej, niż jednego papierosa dziennie. Jest nawet wielu
byłych palaczy, uzależnionych od tej ohydnej gumy do żucia, którą lekarze im przepisują. A wielu z nich nadal jeszcze pali. Podczas moich
konsultacji, niektórzy palacze są przerażeni faktem, że są uzależnieni od narkotyku i myślą, że to uczyni rzucanie jeszcze trudniejszym. W
rzeczywistości są to jednak dobre wieści z dwóch powodów:
1. Większość z nas pali dlatego, że pomimo iż wiemy, że złe skutki przeważają ewentualne korzyści płynące z palenia, to wierzymy, że
jest coś takiego w papierosie, co sprawia nam przyjemność i daje swego rodzaju wsparcie. Czujemy, że jeśli przestaniemy palić, to powstanie
jakaś pustka, i że pewne sytuacje w życiu nigdy nie będą takie same. Jest to złudzenie. Faktem jest, że papieros nic nie daje. On tylko zabiera i
pózniej częściowo oddaje, aby podtrzymywać to złudzenie. Wyjaśnię to dokładniej w pózniejszym rozdziale.
2. Pomimo że jest to najsilniejszy narkotyk na świecie (ze względu na szybkość, z jaką się uzależniasz), to nigdy nie jesteś straszliwie
uzależniony. Ponieważ jest to szybko działający narkotyk, wystarczy około trzech tygodni, aby 99% nikotyny opuściło twoje ciało. Głód
nikotynowy, spowodowany jego odstawieniem, jest tak łagodny, że większość palaczy żyło i umarło nie uświadomiwszy sobie faktu, że byli w
ogóle uzależnieni.
Całkiem słusznie możesz zapytać, dlaczego tak wielu palaczom trudno jest przestać palić. Przez długie miesiące cierpią katusze i
spędzają resztę swojego życia pragnąc papierosa przy szczególnych okazjach. Przyczyną tego jest drugi powód, dla którego palimy - pranie
mózgu. Chemiczne uzależnienie jest łatwe do przezwyciężenia. Większość palaczy przesypia całą noc bez papierosa, a głód nikotynowy nawet ich
nie budzi. Wielu z nich zdąży opuścić sypialnię przed zapaleniem; wielu także zje najpierw śniadanie; wielu zaczeka, aż przyjadą do pracy.
Potrafią przetrwać dziesięć godzin głodu i wcale ich to nie przejmuje, lecz gdyby w ciągu dnia nie zapalili papierosa przez dziesięć godzin, to
rwaliby sobie włosy z głowy. Wielu palaczy obecnie kupuje nowy samochód i powstrzymuje się od palenia w nim. Wielu także chodzi do teatru,
supermarketu, kościoła itp. i zakaz palenia w tych miejscach w ogóle im nie przeszkadza. Nawet na stacjach metra nie było z tego powodu
żadnych zamieszek (w Wielkiej Brytanii obowiązuje w metrze całkowity zakaz palenia - przyp. tłum.). Palacze są niemalże zadowoleni, gdy ktoś
lub coś zabrania im palenia. Obecnie wielu palaczy automatycznie powstrzymuje się od palenia w domu (a czasami nawet w towarzystwie) osób
niepalących, bez odczuwania wielkiego dyskomfortu. W rzeczywistości większość palaczy znacznie wydłużyła okresy, w czasie których potrafią
się powstrzymać od palenia, bez większego wysiłku. Nawet w moim przypadku potrafiłem całkiem radośnie relaksować się przez cały wieczór
bez papierosa. W póznych latach mojego palenia właściwie z niecierpliwością czekałem na wieczór, kiedy w końcu mogłem przestać się dusić
(cóż za śmieszne przyzwyczajenie ). Chemiczne uzależnienie jest łatwe do przezwyciężenia, nawet kiedy nadal jesteś uzależniony, a na świecie
jest wielu byłych palaczy, którzy okazyjnie palą papierosy przez całe życie. Uwierz mi, że są oni tak samo ciężko uzależnieni, jak nałogowi
palacze. Są również nałogowcy, którzy co prawda odrzucili przyzwyczajenie , lecz od czasu do czasu palą cygaro, i to trzyma ich nadal w
nałogu. Jak już mówiłem, właściwe uzależnienie nikotynowe nie jest głównym problemem. Działa ono raczej jak swego rodzaju katalizator, aby
odciągnąć nasze myśli od głównego problemu, jakim jest pranie mózgu. Wielką pociechą dla nałogowych palaczy może być fakt, że rzucenie
palenia jest tak samo łatwe dla nich, jak dla okazjonalnych palaczy. W pewnym sensie jest to nawet łatwiejsze, bowiem czym dalej brniesz w
swoim przyzwyczajeniu , tym bardziej cię to przygnębia, i tym większa radość, kiedy w końcu przestajesz palić. Może być jeszcze większą
pociechą dla ciebie to, że obiegowe plotki, słyszane często z ust innych, takie jak np.: potrzeba siedmiu lat na to, żeby cały ten brud wyszedł z
twojego organizmu , lub że każdy papieros skraca życie o pięć minut są nieprawdziwe. Nie myśl sobie, że złe skutki palenia są wyolbrzymiane.
Jeśli już, to są one pomniejszane, lecz reguła pięciu minut jest oczywiście tylko szacunkowa i odnosi się jedynie do przypadków, gdy zapadłeś
na jedną ze śmiertelnych chorób. W rzeczywistości ten brud nigdy nie opuszcza naszego organizmu kompletnie. Jeśli dookoła są palacze, to
[ Pobierz całość w formacie PDF ]