logo
 Pokrewne IndeksFaith V Smith [Bound by Blood, The Legends 01] Kensington's Soul (pdf)KRÓLOWA NOCY Anna KłodzińskaFiedler Arkady Ród Indian AlgonkinówPawlak Antoni Kazdy z was jest WalesaCartland Barbara Najpić™kniejsze miśÂ‚ośÂ›ci 85 Tajemniczy markizAurobindo, Shri Heraclito y OrienteDr. Who Target 148 Remembrance of the Daleks # Ben AaronovitchHaught James A. śÂšwić™ty koszmar03.śąydowskie dziejeMonroe Lucy Serce milionera l
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lorinka.htw.pl



  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    potem zaczęła go kroić, choroba molestowała już i jej ręce, i opowiadała mi cicho, że pewien
    amerykański śpiewak i tancerz poprosił stację telewizyjną o dwadzieścia cztery godziny i
    przez ten czas wyśpiewał i wytańczył milion dolarów, zobowiązawszy się przedtem, że cały
    ten milion dolarów stanie się kapitałem zakładowym funduszu do walki z chorobą, która nosi
    nazwę muscular dystrophy. A
    potem znów przywiązała zieloną wstążką widelec do kleszczy brata, a on, ukryty za
    gęstą ulewą spadających mu na czoło czarnych włosów, z nieufnością patrzył na otaczający
    go świat.
    Jedliśmy kotlety i Deborah opowiadała cichym głosem, że Jerry Lewis, ten śpiewak i
    tancerz, miał w sąsiedztwie chłopca, który także cierpiał na muscular
    dystrophy, i któremu Jerry obiecał, że zrobi do niego zabawną minę z ekranu
    telewizora, żeby więc uważnie patrzył. A nazajutrz, kiedy Jerry Lewis zamierzał spytać
    swojego młodego przyjaciela, czy tę śmieszną minę zauważył, otworzyła mu matka chłopca i
    powiedziała, że chłopiec tę minę na ekranie telewizora widział, ale tak go to rozśmieszyło, że
    nie minęła minuta, a już nie żył.
    Pózniej przyszli tragarze i wytaszczyli podróżnika dookoła świata na peron, i wnieśli
    do pociągu. Siedzieliśmy w przedziale pierwszej klasy i pociąg mknął przez rozjaśnioną
    blaskiem księżyca krainę. W pięciu walizach znajdowały się same mapy, ale mapa
    austriackich arcygór odnalazła się dopiero w szóstej. Deborah rozłożyła tę mapę niczym
    ogromny pled na kolanach wszystkich podróżnych. Potem udało się jej odczytać nazwę
    pierwszej stacji, przez którą przemknęliśmy, i Jakub położył palec na tej samej stacji, ale na
    mapie. I wydobywał z siebie okrzyki zachwytu, że mapa zgadzała się z rzeczywistością, a
    rzeczywistość z mapą. Dziewczyna wycierała mu ślinę. A potem zaofiarowałem się i
    ogłaszałem nazwy stacji, i udawanym zapałem tak młodego podróżnika dookoła świata
    rozweseliłem, że uniósł obie ręce i kijkami palców rozgarnął sobie sczesane na oczy włosy, i
    uśmiechnął się do mnie uśmiechem z odwrotnej strony rzeczy. Zmusił mnie, abyśmy z wolna
    uklękli i z podłogi spoglądali w górę aż na same wierzchołki lodowców, między którymi
    wisiał niekształtny księżyc niczym baseballowa piłka. A potem młody podróżnik dookoła
    świata z niebywałą dumą wskazywał palcem na mapie ten sam lodowiec, ale zmniejszony w
    skali jeden do dwudziestu pięciu tysięcy. Siostrzyczka nieustannie wycierała mu ślinę, a
    potem wskazującym lękliwie palcem liczyła walizy i walizki, po czym odetchnęła z ulgą,
    natychmiast jednak, przestraszona, zaczęła przeliczać dolary i dokumenty. A ja tymczasem
    wyjąłem kluczyk od poniklowanych policyjnych kajdanek, jakimi bawią się dzieci. Szlak
    kolejowy wiódł brzegiem jeziora, w którym arcygóry tak się odbijały, że młody podróżnik
    obracał głowę i chciał na niej stanąć. Siostrzyczka go przytrzymywała. Przez otwarte okno
    wyrzuciłem kluczyk, błękitna woda go pochłonęła. Deborah, młoda podróżniczka dookoła
    świata, zaczęła nagle ni stąd, ni zowąd z ogromną powagą opowiadać, że jej dziadek kupił
    największy teleskop na świecie i teraz jego zabalsamowane ciało spoczywa w lawecie
    teleskopu i dokąd zwraca się ten teleskop, tam też w poszukiwaniu nowych gwiazd zwraca się
    też dziadek; że z kolei jej ojciec kupił największy batyskaf, obserwatorium naukowe na dnie
    jeziora, że w tym batyskafie ma jednak zastrzeżone, że pod podłogą znajdzie się miejsce dla
    całej ich zabalsamowanej rodziny, i że do Filadelfii młodzi podróżnicy dookoła świata wrócą
    na dzień przez Wigilią, bo w dzień Bożego Narodzenia dowiedzą się, czy Jerry Lewis,
    śpiewak i tancerz, który wyśpiewał i wytańczył milion dolarów, czy aby nie tańczył i nie
    śpiewał na próżno!
    Oczywiście, tych amerykańskich kajdanek nie powinienem był kupować.
    Naprawdę nie powinienem.
    __________________________________________________________
    PS
    Ta pieśń dziadowska jest wspomnieniem o mężczyznie o srebrzystej brodzie, z
    monoklem w oku, który przyjechał do Alpbach z Włoch; całą swoją wiedzę i osobowość
    postanowił poświęcić wzbogaceniu filozofii o myśli Ezry Pounda, Jamesa
    Joyce a, T.S. Eliota. Kilkakrotnie jedliśmy razem kolację. Mówił o sobie, że jest
    advocatus diaboli, że jest  Stinkende Person von Alpbach , że w tym roku zdobył
    dumny tytuł Alpentrottel. %7łe właśnie dlatego nie opuszcza go nadzieja, że napisze poemat, w
    którym sprowadzi do wspólnego mianownika filozofię Pounda i Joyce a, i
    Eliota z punktu widzenia Arthura Schopenhauera, którego skupienie, kiedy kończył
    właśnie formułować myśl:  Alle Liebe ist Mitleid , rozproszyła posługaczka, którą zrzucił ze
    schodów i z tego powodu musiał jej płacić dożywotnią rentę, bo zwichnęła sobie nogę w
    biodrze. Tłumaczył mi to z zapałem i monokl spadł mu do talerza, a on wraz z kotletem odciął
    nożem tasiemkę, na której wisiał ten monokl, i nawet tego nie zauważył. Dziś uświadomiłem
    sobie, że bawidulstwo tego człowieka jest równie piękne, jak podróż dookoła świata dwojga [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl