[ Pobierz całość w formacie PDF ]
bowiem o ludziach lub zdarzeniach, którymi dawno przestałem się interesować.
Zapytałem don Juana o tę osobliwość. Odpowiedział, że ma to związek ze sztywnością mojego punktu
połączenia. Wyjaśnił, że zostałem wychowany przez dorosłych w podeszłym wieku i że nasycili mnie
oni poglądami starych ludzi. Dlatego też jestem niebezpiecznie poprawny. Powiedział mi, iż naciska
mnie, bym zażywał mieszanki roślin halucynogennych właśnie po to, by zachwiać moim punktem
połączenia i pozwolić mu na choćby minimalną płynność.
Jeżeli nie zdołasz rozwinąć tego minimum mówił dalej don Juan to albo staniesz się jeszcze
bardziej poprawny, albo zostaniesz histerycznym czarownikiem. Mówię ci o dawnych czarownikach
nie dlatego, by ich obmawiać, lecz po to, by przeciwstawić ich tobie. Prędzej czy pózniej twój punkt
połączenia będzie płynniejszy, ale nie na tyle, by wyrównać twoją skłonność, by być takim, jak oni
poprawnym i histerycznym.
Jak mogę tego uniknąć, don Juanie?
Jest tylko jeden sposób. Czarownicy nazywają go czystym rozumieniem. Ja nazywam go romansem
z wiedzą. Jest to siła, której czarownicy używają, by wiedzieć, odkrywać i nie móc wyjść ze zdumienia.
Don Juan zmienił temat i podjął wyjaśnienia unieruchomienia punktu połączenia. Powiedział, że punkt
połączenia u dzieci bez przerwy drży, jakby targany wstrząsami, i z łatwością zmienia położenie.
Widząc to, dawni czarownicy doszli do wniosku, że jego zwyczajowe położenie nie jest wrodzone, lecz
nabyte wraz z rozwojem przyzwyczajeń. Widząc również, że jedynie u dorosłych punkt połączenia jest
unieruchomiony w jednym miejscu, założyli, iż to szczególne umiejscowienie sprzyja szczególnemu
sposobowi postrzegania. Z biegiem czasu ów szczególny sposób postrzegania staje się systemem
interpretacji bodzców zmysłowych.
Don Juan zwrócił uwagę, że zostajemy wciągnięci do tego systemu już poprzez to, iż się w nim
urodziliśmy, i od tej też chwili usilnie staramy się dostosować naszą percepcję do wymagań tegoż
systemu; systemu, który rządzi nami do końca życia. Tak więc dawni czarownicy mieli całkowitą rację,
wierząc, że odrzucenie go i bezpośrednie postrzeganie energii zamienia człowieka w czarownika.
Don Juan powiedział, że nie może wyjść z podziwu dla, jak to ujął, największego osiągnięcia procesu
wychowania zablokowania punktu połączenia w jego zwyczajowym położeniu. Kiedy już bowiem
zostaje tam unieruchomiony, można tak kierować i ćwiczyć naszą percepcję, byśmy mogli
interpretować to, co postrzegamy. Innymi słowy, można pokierować nami tak, że będziemy postrzegać
więcej dzięki systemowi niż dzięki naszym zmysłom. Zapewnił mnie, że człowiek postrzega wszędzie
tak samo, ponieważ punkty połączenia ludzi wszystkich ras są unieruchomione w tym samym
położeniu.
Don Juan ciągnął dalej, mówiąc, iż czarownicy przekonali się o tym wszystkim, gdy widzieli, że z
chwilą przekroczenia przez punkt połączenia pewnego progu, gdy zaczynamy postrzegać nowe
włókna energii wszechświata, to, co postrzegamy, przestaje mieć sens. Dzieje się tak dlatego, że
nowe bodzce zmysłowe unieruchamiają nasz system; nie można go już używać do interpretacji tego,
co postrzegamy.
Postrzeganie bez użycia tego systemu jest oczywiście chaotyczne ciągnął don Juan. Dziwne
jednak, iż kiedy wydaje się nam, że już całkiem się pogubiliśmy, nasz system odżywa. Przybywa nam
na ratunek i przetwarza naszą nową, niezrozumiałą percepcję w całkowicie zrozumiały nowy świat.
Przytrafiło się to właśnie tobie, gdy przypatrywałeś się liściom drzewa.
Co właściwie się ze mną stało, don Juanie?
Twoja percepcja była przez chwilę chaotyczna. Wszystko spłynęło na ciebie jednocześnie i twój
system interpretacji świata nie zadziałał. Potem chaos zniknął i oto znalazłeś się w obliczu nowego
świata.
Don Juanie, znowu dochodzimy do punktu wyjścia. Czy ten świat istnieje, czy był tylko wytworem
mojego umysłu?
Rzeczywiście jesteśmy w punkcie wyjścia i odpowiedz jest ciągle taka sama. w świat istnieje
dokładnie w tym miejscu, w którym znajdował się w danej chwili twój punkt połączenia. Aby go
dostrzec, potrzebowałeś spójności, czyli musiałeś utrzymać nieruchomo twój punkt połączenia w tej
pozycji, co też zrobiłeś. Efektem tego była całkowita, chwilowa percepcja w nowym świecie.
Ale czy inni również postrzegliby ten sam świat?
Owszem, jeśli mieliby jednorodność i spójność. Jednorodność musi utrzymać tę samą pozycję
punktu połączenia. Akt nabywania jednorodności i spójności poza normalnym światem był nazywany
[ Pobierz całość w formacie PDF ]