[ Pobierz całość w formacie PDF ]
opuściła.
Na ekranie pojawiła się historia związku Lindy Darnell i Paula Douglasa. Jack pochylił się do
mnie i powiedział:
- Spójrz, jak między nimi iskrzy. Ona próbuje zachowywać się tak, jakby go nie kochała, on ro-
bi to samo, a widzowie świetnie zdają sobie sprawę, że oboje szaleją za sobą.
Gdy to mówił, jego ramię otarło się o moje. Mimowolnie zadrżałam, moje ciało zareagowało
jak noga, która odskakuje, gdy lekarz stuka w kolano, aby zbadać odruchy bezwarunkowe.
- Musi się tak zachowywać - odparłam, mając nadzieję, że nic nie zauważył. - Chroni siebie.
- On robi to samo - powiedział Jack - i właśnie dzięki temu pojawia się między nimi napięcie
seksualne. - Spojrzał na mnie znacząco, wypowiadając ostatnie dwa słowa, a ja odwzajemniłam kon-
takt wzrokowy. Bez wątpienia zaiskrzyło między nami.
- Co? - zapytałam, myśląc, że chce coś dodać.
- Nic.
- Aha.
Ponownie skupiliśmy się na filmie.
Chwilę pózniej Linda Darnell i Paul Douglas zwarli się w namiętnym (jak na lata pięćdziesiąte)
pocałunku; pocałunku, który ukazał ich skrywane emocje. Jack odwrócił się do mnie w tym samym
momencie, gdy spojrzałam na niego, i wtedy niczym dwoje łaknących miłości szaleńców rzuciliśmy
się na siebie, po prostu przywarliśmy do siebie w tym ciemnym pokoju, a jedynym zródłem światła
były czarno-białe obrazy migoczące na ekranie telewizora.
- Posłuchaj - udało mi się z trudem powiedzieć, ponieważ całował mnie z takim zapamiętaniem,
że miałam problemy z zaczerpnięciem oddechu. - Prawie cię nie znam. Nie chcę, abyś pomyślał, że
R
L
T
zawsze się tak zachowuję. - No dobrze, może i byłam znana z tego, że całowałam się z facetami już na
pierwszej randce, ale nigdy w ten sposób. Nigdy w tak intensywny i cudowny sposób.
- A więc skoro nie jesteś rozwiązła - odparł, gdy całowałam jego policzek, brodę i dolną wargę -
to musi oznaczać, że naprawdę mnie lubisz.
- Niekoniecznie - odrzekłam, gdy on z kolei głaskał moje udo. - Może po prostu spodobał mi się
zapach twojej wody po goleniu.
- Ale ja nie używam wody po goleniu - powiedział po ponętnym pojedynku pomiędzy naszymi
językami.
- W takim razie nie potrafię tego wytłumaczyć - przyznałam, mając wrażenie, że moje ciało jest
skupiskiem odsłoniętych końcówek nerwowych. - Ale proszę, nie przestawaj.
Jack ocierał się o mnie, jednocześnie mnie całując. Gdyby można było umrzeć z podniecenia,
zapewne wyzionęłabym ducha.
- Chciałem to zrobić od chwili, gdy spotkałem cię w sklepie - powiedział, cicho jęcząc.
- Nie wiem, czy rudowłosej by się to spodobało.
- Ona jest tylko moją znajomą. Nie zauważyłaś, z jakim dystansem się do siebie odnosiliśmy?
- Nie miałam czasu na obserwowanie was - odparłam zachwycona tą informacją. - Byłam zbyt
zajęta pałaniem do ciebie nienawiścią.
- A czy teraz mnie nienawidzisz? - Gdy zadawał to pytanie, wsunął dłoń pod mój sweter i zaczął
rozpinać stanik.
- Nie.
Przez jakiś czas jeszcze się całowaliśmy. Nie mogłam się nim nasycić. Uwielbiałam, jak wdy-
chał mnie przy każdym pocałunku, jak co kilka minut odsuwał się ode mnie, aby na mnie spojrzeć,
nacieszyć się mną; uwielbiałam, jak wypowiadał moje imię cichym szeptem.
- Wiesz, co byłoby cudowne? - powiedział.
- Co?
- Gdybyśmy mogli to robić przez całą noc.
- Rodzice nie wyznaczyli mi godziny powrotu, a tobie?
- Mi też nie.
- Jest tylko jeden problem - odparłam. - Obiecałam sobie, że nie będę się śpieszyć.
- Będę bardzo, bardzo powolny - odparł, rozpinając moje spodnie i wsuwając dłoń do środka.
Gdy obudziłam się o drugiej nad ranem, nadal leżeliśmy na sofie. Byłam naga, równie nagi Jack
leżał wtulony we mnie i z jego ust skapywała na moje ramię ślina. Telewizor był włączony, miska z
popcornem nadal stała na stoliku, a na podłodze leżały porozrzucane ubrania.
Gdy rozejrzałam się wokół, pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy, brzmiała: znowu to zro-
biłam; zamiast zastosować się do własnej rady, znowu się pospieszyłam i pewnie przyjdzie mi za to
R
L
T
zapłacić. To prawda, razem z Jackiem stworzyliśmy prawdziwą magię w świecie seksu, lecz co będzie,
jeśli to miało większe znaczenie dla mnie niż dla niego? Co się stanie, jeśli jest facetem, który tylko
zalicza panienki i je porzuca? A skoro już mowa o różnych charakterach, dlaczego nie mogę być jedną
z tych głupkowatych dziewczyn, które trzymają się swoich zasad?
Wysunęłam się z jego objęć i włożyłam ubranie. Bazując na poprzednich doświadczeniach,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]