[ Pobierz całość w formacie PDF ]
której głowa zawsze będzie pełna fantazji o biedronkach i
krasnoludkach?
- Będziemy chodzić po domu zagubieni we własnych, osobnych
światach i co pewien czas będziemy na siebie wpadać.
136
RS
- Brzmi to cudownie - powiedziała, uśmiechając się ze szczęścia. -
Już nie mogę się doczekać, kiedy zaczniemy na siebie wpadać. I chcę,
by to trwało do końca życia.
- Aha, musisz wiedzieć, że znalazłem opiekunów dla tych
piekielnych kotów. Trudniej mi to szło niż napisanie
tysiącstronicowej powieści, ale udało się.
- Wiedziałam, że się uda. Potrafisz dotrzymać słowa. A co z psem?
- To dłuższa historia - zasępił się.
- Coś mu się stało? - spytała przestraszona. - Och, proszę cię,
powiedz, że nic.
- Stało się tylko to, że zatrzymałem go dla siebie.
- Cmoknął ją w nos. - Pozostałe moje psy nie chciały mi tego
wybaczyć i pewnie nigdy nie wybaczą. Cały czas tańczy wokół nich i
usiłuje je całować. Mają tego dosyć.
- Zatrzymałeś psa?! - wykrzyknęła zachwycona.
- Nie potrafiłem go nikomu oddać. Przypominał mi Jimmie'ego, no
i ciebie. - Twarz mu spochmurniała.
- Oj tak, zbyt dobrze i zbyt często przypominał mi o tobie. Całymi
dniami. Dzień w dzień. Cały czas zadawałem sobie pytanie, co zrobić
z tym głupim psem. Przecież, mówiłem sobie, on potrzebuje kogoś
zupełnie innego. Wiedziałem nawet kogo, bo potrzebowałem tej
samej osoby. Czyli ciebie. Przyjechałem więc tutaj. W końcu ten pies
na coś się przydał.
- Zawsze się przydawał - przekomarzała się z nim, całując go w
brodę. - Zawsze go można było kochać.
- Tak, zgadza się. - Pogłaskał ją po włosach. - Och, Kelly, tyle razy
mi się śniłaś, tyle razy sobie wyobrażałem ciebie. I to wcale nie w
jakichś okropnych scenach... W zupełnie niewinnych...
-Ja też często sobie wyobrażałam, jak ty i ja... - przyznała. - I to
wcale nie w dziecinny sposób.
- No to sprawdzmy, na ile te wyobrażenia są zgodne z
rzeczywistością - zaproponował, pochylając się nad nią. - Chyba
takie postawimy przed sobą zadanie, prawda?
- Tak, zostaliśmy do niego stworzeni - powiedziała i zatopiła się w
137
RS
czarownym świecie jego pocałunków.
138
RS
[ Pobierz całość w formacie PDF ]