[ Pobierz całość w formacie PDF ]
postawa wyrażała praktyczny stosunek do świata.
Meilin, czy możesz przywołać Jhi? poprosił Tarik.
Meilin skoncentrowała się na tatuażu widniejącym na wierzchu
jej dłoni. Kiedy myślała o czymś innym, nie zwracała na rysunek
niemal żadnej uwagi. Teraz jednak czuła czające się pod nim
ciepło, odległą obecność. Mentalnie przywołała pandę
i wyobraziła sobie otwierające się drzwi. Tatuaż zniknął z jasnym
błyskiem i obok niej pojawiła się Jhi.
Dobra robota pochwalił dziewczynę Tarik. Niektórzy mają
z początku spore problemy z wypuszczaniem zwierząt ze stanu
uśpienia. Tobie poszło szybko, a to bardzo ważne. Zwierzoduch
nie może nikomu pomóc, jeśli pozostaje w uśpieniu.
Meilin kiwnęła głową i uśmiechnęła się skromnie. Wprawdzie
przyzwyczaiła się do pochwał, ale nie była całkowicie odporna na
ich skutki. Zauważyła, że obaj chłopcy, zwłaszcza Rollan,
obserwują ją z zazdrością. Meilin patrzyła jednak na Tarika
i udawała, że spojrzenia kolegów nic jej nie obchodzą.
Pozwólcie, żeby wasi obserwatorzy założyli wam opaski na
oczy poinstruował Tarik. Najpierw sprawdzimy, jak dobrze
wyczuwacie swojego zwierzoducha bez pomocy wzroku.
Meilin w bezruchu pozwoliła założyć sobie opaskę.
Często zdarza wam się walczyć z zawiązanymi oczami?
zapytał Rollan.
Meilin sama się nad tym zastanawiała, ale nigdy nie zadałaby
podobnego pytania.
Opaski pozwalają nam pozorować sytuację, w której
zwierzoduch znajduje się poza zasięgiem wzroku wyjaśnił
cierpliwie Tarik, jakby pytanie Rollana nie miało na celu
wytrącenia go z równowagi. Odprężcie się i wykonujcie
polecenia.
Ktoś ujął Meilin za łokieć i odciągnął o kilka kroków. Dziewczyna
zachowała jednak świadomość tego, gdzie dokładnie się znajduje.
Czekała około minuty.
Wszystkie zwierzęta zmieniły pozycje poinformował Tarik.
Zadaniem każdego z was jest wskazać położenie swojego
zwierzoducha. Uprzejmie proszę zwierzoduchy o zachowanie
ciszy.
Meilin wytężyła zmysły, ale niczego nie słyszała ani nie
odbierała żadnych sygnałów od pandy. Pomyślała o odległej
obecności, którą wyczuwała pod tatuażem uśpionej Jhi, i starała
się wyczuć wokół siebie podobną obecność. Bezskutecznie.
Dobrze, Conorze. Bardzo blisko powiedział Tarik.
Meilin zachowała kamienną twarz, choć była rozczarowana.
Czyżby więz Conora z jego zwierzoduchem przewyższała siłą jej
więz z Jhi? Przecież Conor nie potrafił nawet wprowadzać
Briggana w stan uśpienia! Może po prostu zgadywał?
Tarik znowu się odezwał:
Przykro mi, Rollanie, ale nie trafiłeś. Dobra robota, Conorze.
Briggan się przemieszcza, a ty dobrze go śledzisz.
Meilin rozkazała po cichu Jhi, żeby się ujawniła. Panda od
początku słuchała jej próśb i poleceń, ale dziewczyna ponownie
nic nie poczuła.
Meilin odezwał się Tarik jeśli nie masz pewności, zdaj się
na instynkt.
Meilin nie chciała wskazywać byle gdzie, ale pomyślała, że być
może Tarik próbuje jej coś podpowiedzieć. Może jej świadomość
obecności zwierzoducha była wyłącznie instynktowna. To by
wyjaśniało, dlaczego Conor był w tym tak dobry. Dziewczyna
wątpiła, żeby dręczył go nadmiar przemyśleń.
Wiedziona kaprysem wskazała palcem w prawo.
Całkiem chybiłaś, Meilin powiedział Tarik, a w jego głos
wkradła się odrobina rozbawienia.
Meilin wskazała w lewo.
Lepiej, ale nadal daleko od celu poinformował ją Tarik.
Meilin z trudem zachowywała kamienną twarz. Co to za
absurdalne zawody? Bezgłośnie zażądała, żeby Jhi się ujawniła,
i raz jeszcze niczego nie wyczuła.
Niezle, Rollanie powiedział Tarik. Wprawdzie nie idealnie,
ale idzie ci zbyt dobrze, żeby to mógł być przypadek. A ty,
Conorze, masz wrodzony talent.
Meilin starała się nie tracić głowy. Nigdy dotąd nie próbowała
wyczuć obecności Jhi. Była przekonana, że chłopcy musieli to
wcześniej ćwiczyć.
Może chcesz spróbować jeszcze raz, Meilin? zapytał Tarik.
Dziewczyna zdjęła przepaskę z oczu.
Nic nie wyczuwam.
Spojrzała na Jhi, która szła wzdłuż ściany pod opieką
obserwatorki.
To się zdarza odparł Tarik.
Meilin widziała, jak Conor podąża wyciągniętym palcem za
Brigganem nawet wtedy, gdy wilk zmieniał kierunek. Essix latała
pod stropem sali. Rollan był w stanie wskazać, w której części sali
znajduje się sokolica, ale niewiele ponad to.
Jak mogę się stać lepsza? zapytała Meilin.
Umiesz już wezwać Jhi i przenieść ją w stan uśpienia
zauważył Tarik. Nie jest to więc kwestia zaufania ze strony
zwierzoducha. Myślę, że musi minąć trochę czasu, zanim wasza
więz się wzmocni. Zależy to częściowo od twojej otwartości.
Meilin pokiwała głową. Jhi zawsze słuchała jej rozkazów, co
mogło więc pójść nie tak? Być może Tarik miał rację panda
robiła, co mogła. Meilin zmarszczyła czoło. Może ona sama nie
potrafiła odbierać wskazówek zwierzoducha? Jhi była posłuszna,
ale poza tym nie były sobie bliskie. Co jeszcze było więc
potrzebne? Głębokie uczucie? Wzajemne zrozumienie? Trudno
było szanować takie potulne i powolne zwierzę, jednak Jhi była
w końcu jej zwierzoduchem. Meilin wiedziała, że innego nie
znajdzie i że będzie musiała próbować aż do skutku.
Możecie zdjąć opaski zezwolił chłopcom Tarik.
Meilin zerknęła tymczasem na broń stojącą pod ścianami.
Drewniane miecze musiały służyć do ćwiczeń. Spora część
uzbrojenia wyglądała na prawdziwe, ostrza mogły być jednak
stępione. Meilin przypuszczała, że z pomocą Jhi lub bez niej jest
w stanie zwyciężyć obu chłopców w niemal każdym rodzaju walki.
Taka demonstracja przyniosłaby dziewczynie satysfakcję, tylko
czy byłaby rozsądna? Ojciec zawsze jej powtarzał, żeby
zachowała swoje umiejętności w sekrecie po to, aby w razie
konieczności móc zaskoczyć przeciwnika.
Spróbujemy teraz ćwiczeń fizycznych zapowiedział Tarik.
Wszyscy staniecie pod tamtą ścianą. Wskazał najodleglejszy
kraniec sali. Następnie podbiegniecie do przeciwległej ściany
i dotkniecie jej najwyżej, jak zdołacie, po czym wrócicie na start
i z całej siły uderzycie zawieszone tam worki. Poproście swoje
zwierzęta, żeby wzmocniły wasze wysiłki w każdy możliwy
sposób.
Meilin przyjrzała się masywnym płóciennym workom,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]